Wstęp Zawsze myślałem, że znam samego siebie. Byłem pewien, że jestem na tyle silny, że nikt

wtorek, 19 września 2023

Marcin Chyczewski "Ziarna wolności" tom 1- recenzja patronacka


Zdarza wam się czytać kilka książek jednocześnie? Ja raczej jestem daleka od tego, ale czasami czytam 2 różne książki niemalże w tym samym czasie, a wybór którą teraz otworzę zależy od mojego nastroju w danej chwili.

Książkę, którą pragnę Wam dzisiaj przedstawić czytałam z zapartym tchem, skupiając się tylko i wyłącznie na niej - i to było bardzo dobre posunięcie z mojej strony. Uważam, że inaczej w kwestii tej pozycji się po prostu nie da i może to być trudne. A dlaczego? O tym powiem Wam na samym końcu recenzji xd! 

Czas wojny... czas lęku, niepewności jutra i tego komu można zaufać. W takim oto tle rozgrywa się historia, którą stworzył pan Marcin Chyczewski. Marek Sokalski (pomocnik dekarza) nie spodziewa się, że ten jeden dzień odmieni jego życie. Ale widocznie tak właśnie miało być. Miał tego dnia poznać osadzonego z więzienia, którego dach naprawiał. Osadzony kieruje do bohatera pewną prośbę. Ma on udać się pod wskazany przez niego adres i przekazać jego córce co dzieje się z ojcem i jaki los jest mu w najbliższym czasie pisany. To zadanie wbrew pozorom wcale nie jest takie łatwe, ale sprawia, że bohater poznaje Martę, która zmienia nie tylko jego, ale też i całe jego życie. Pomiędzy nimi pojawia się uczucie, a wraz z nim wiele ryzyka, lęku i prób.

Czy miłość w czasie wojny może przetrwać? 
Jak wiele trzeba będzie przy tym poświęcić?
Jak bardzo wojna zmieni bohaterów, ich podejście do życie i do siebie nawzajem?

Wracając do kwestii, o której pisałam na samym początku, czyli dlaczego należy skupić się na tej książce, nie czytając jej na zmianę z inną pozycją. Wszystko z powodu pięknego, oryginalnego języka, którym jest ona napisana. Autor przepięknie posługuje się językiem, tworzy genialne dialogi i opisy. Czyni to w sposób tak nietypowy, że aż niecodzienny zapewne dla większości czytelników. Muszę przyznać, że nie od razu się w tym sposobie odnalazłam, ale gdy już to zrobiłam to przepadłam w tym do reszty. To było coś pięknego! Dlatego też warto skupić się wyłącznie na tej książce, aby nie wypaść z rytmu i w pełni zanurzyć się w tym pięknie. 

Polecam książkę wszystkim miłośnikom tego typu literatury, a także pasjonatom wojennej tematyki, w którą wplecione są uczucia. 

Moja ocena: 8/10

Współpraca reklamowa:
Wydawnictwo WasPos

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz