Wstęp Zawsze myślałem, że znam samego siebie. Byłem pewien, że jestem na tyle silny, że nikt

środa, 7 września 2022

Kylie Scott "Pożądany przyjaciel" - recenzja


 


Wypadki chodzą po ludziach.... jedne bywają tragiczne w skutkach, inne zaś są dla nas nieco łaskawsze...

Jedno jest jednak pewne - nawet jeżeli wyjdziemy z tego jako tako, to nasze życie i tak nigdy nie będzie już takie samo. U każdego zmienia się tylko zakres i poziom zmian i to nas jedynie wyróżnia. 

Anna po wypadku samochodowym leżała przez wiele miesięcy w śpiączce... wcześniej miała męża, przyjaciół i pracę... jednak gdy się obudziła okazało się, że życie toczyło się dalej bez niej i sporo się w nim pozmieniało... Zdradzona przez męża i przyjaciółkę, a także bez pracy próbuje ze wszystkich sił jakoś poukładać swoje życie, które z momentem wybudzenia rozpadło się na miliony drobnych kawałków. Największe wsparcie otrzymuje jednak nie od przyjaciół czy rodziny lecz od obcego człowieka... Leif jest tatuażystą i łączy ją z nim niesamowita więź... bowiem on również uczestniczył w wypadku i także odniósł obrażenia, choć nie miał aż takiego pecha jak ona. Jednak jest coś jeszcze.... on przy niej był, gdy ona spała. W jaki sposób? Jaką ważną rolę w tym odegrał? Jedno jest pewne, tych dwoje ma się ku sobie w perspektywie przyjaźni, choć nie obywa się tu bez niezręcznych sytuacji, które pokazują jednak, że bohaterowie mają się ku sobie znacznie bardziej. Ale czy wyjdą poza granicę tej pięknej przyjaźni? Czy byłoby warto? 

Autorka poprzez sytuację bohaterów uzmysławia nam trzy bardzo ważne rzeczy. Po pierwsze, jak jedna chwila potrafi bezpowrotnie zmienić nasze życie i jak w ciągu tej jednej chwili można wiele stracić. Po drugie, uzmysławia nam, jak pewne sytuacje (nawet, a może i zwłaszcza te złe) wskazują nam na kogo tak naprawdę możemy liczyć, a kto w naszym życiu zasługuje na "delete". I wreszcie, po trzecie, uświadamia jak trudny jest proces rehabilitacji nie tyle ciała co duszy.

Bardzo podobała mi się relacja bohaterów i ich rozmowy, choć z drugiej strony uważam, że dialogów było zdecydowanie za dużo i często były one "o niczym", przez co momentami naprawdę marzyłam "niech ta książka się wreszcie skończy". Poza tą jedną kwestią ogólnie powieść oceniam na plus.

Moja ocena: 7/10

Za egzemplarz do recenzji dziękuję 
Wydawnictwu LUNA <3