Wstęp Zawsze myślałem, że znam samego siebie. Byłem pewien, że jestem na tyle silny, że nikt

środa, 27 września 2023

Paula Wieczorek "Jestem gotowa" - recenzja

 


„Jesteśmy z dwóch różnych światów. Ja, zwykła kelnerka z biednej rodziny, ty, książę z dobrego domu z wielką karierą. […] To się nie uda, Maks, nie ma dla nas dobrego scenariusza.”

Rozalia jest bardzo ciekawą postacią. Czynią ją taką doświadczenia, które niestety nie są łatwe. Bohaterka wychowała się w patologicznej rodzinie, przez co sama niejednokrotnie zbacza z właściwej „ścieżki”. Imprezuje i spożywa sporo alkoholu, staczając się powoli na samo dno własnego istnienia.

Na szczęście ma u swojego boku przyjaciółkę, z którą przyjaźni się już wiele lat. Michalina dostrzega w niej coś znacznie więcej niż tylko biedną, zagubioną dziewczynkę z trudnymi doświadczeniami. I tak jest w zasadzie przez cały czas trwania ich przyjaźni. Dziewczyna wierzy w Rozalię mimo błędów, które popełnia. Wierzy w nią nawet bardziej niż ona sama, bo bohaterka nie wierzy, że cokolwiek jeszcze w życiu jej przyjdzie osiągnąć, że jest coś warta. Przyjaciółka załatwia jej pracę i pilnuje, aby Rozi niczego nie schrzaniła.

Jednak otrzymana praca zmienia w jej życiu znacznie więcej niż stan konta, wiarę w siebie i oderwanie od ciągłego imprezowania. To tam właśnie poznaje Maksymiliana, choć już wcześniej go gdzieś widziała i zwrócił on na siebie jej uwagę. Teraz jednak mają okazję się bliżej poznać, bo mężczyzna często wpada ze swoim przyjacielem do restauracji, w której ona pracuje. Okazuje się, że Maksymilian jest wybitnym muzykiem, co bardzo imponuje dziewczynie, ale jednocześnie zasiewa ziarno niepewności czy aby na pewno pasują do siebie. W końcu ich życia i doświadczenia tak bardzo się od siebie różnią. Dziewczyna potrzebuje chwili, aby mu zaufać i przekonać się, że ten związek to dobry pomysł.

Wkrótce wydaje się, że wszystko zaczyna się w jej życiu układać. Oddana przyjaciółka, ukochany mężczyzna, praca…. A nawet ciąża! Sielanka jednak nie trwa długo bo poza dzieckiem, które nosi pod sercem otrzymuje również inną wiadomość – rak!

Czy kobieta znajdzie w sobie wystarczająco dużo siły, aby walczyć o siebie i o dziecko?

Czy zostanie sama, czy będzie mogła liczyć na pomoc najbliższych jej osób?

Wygra tą nierówną walkę, czy przegra…?

 

Autorka porusza w książce bardzo wiele niesamowicie istotnych tematów. Przede wszystkim pokazuje jak bardzo doświadczenia z dzieciństwa/z domu rodzinnego wpływają na naszą przyszłość, na nasze wybory… i jak nas kształtują. Pokazuje też zmianę, bowiem bohaterka przechodzi ogromną przemianę. Paula Wieczorek daje nadzieję tym, którzy nie wierzą, że mogą coś w swoim życiu zmienić. Pokazuje bowiem, że to jest możliwe. Trzeba do tego tylko odrobinę przyjaźni, pasji i miłości… ważne, aby nie być z tym samemu i potrafić przyjąć pomoc od innych. Ponadto książka ukazuje bezwarunkową przyjaźń w najczystszej postaci – aż miło robi się na sercu.

No i walkę o siebie…. Nierówną, trudną i niesprawiedliwą…

Książka kończy się w takim momencie, że jednocześnie już zacieracie łapki na kontynuację i macie ochotę autorkę udusić za to, że przerwała w takim właśnie momencie. Ale później zdajecie sobie sprawę, że jeśli byście autorkę udusili to się kontynuacji nie doczekacie, więc Wam się ten czyn nie opłaca ;p.

Muszę przyznać coś, co przyznam chyba pierwszy raz…. „Jestem gotowa” to książka, nad którą sprawuję patronat medialny. I wiecie co…? Jestem ogromnie DUMNA, że mam pod swoimi skrzydłami taką właśnie pozycję. Jest ona bardzo wartościowa. Powinna stać się obowiązkową lekturą. Droga autorko… gratuluję ci z całego serca i czekam na poznanie dalszych losów Rozalii.

Moja ocena: 9/10

 

Współpraca reklamowa:

Wydawnictwo AlterNatywne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz