Wstęp Zawsze myślałem, że znam samego siebie. Byłem pewien, że jestem na tyle silny, że nikt

sobota, 22 stycznia 2022

Katarzyna Mak "Słowo gangstera" - recenzja

 


„Kocham tylko ciebie. […] Udowodnię ci to. […] Masz moje słowo.”

Ile warte jest słowo gangstera skierowane wobec kobiety, którą kocha i pragnie, ale niejednokrotnie też rani? W tej części przekonacie się jak wiele można znieść dla drugiej osoby i jak bardzo można się bać. A wszystkiemu temu towarzyszy niepewność oraz nienawiść mieszająca się z gorącą żądzą, nad którą niełatwo jest zapanować.

To, co najbardziej rani bohaterów to sekrety, które wciąż przed sobą skrywają i duma, która nie pozwala im ruszyć na przód by zacząć od nowa.

On ma żonę, która nie spocznie póki nie skrzywdzi Eleny.

Ona próbuje poukładać sobie życie po ostatnich trudnych wydarzeniach – wraz z chłopcem, którego ojciec okazał się jej oprawcą. Ta skomplikowana relacja z Ignasiem i nieodparta chęć zaopiekowania się chłopcem niejednokrotnie spotyka się ze sceptycznym podejściem jej najlepszej przyjaciółki oraz zazdrością Marcella, który jako mężczyzna czuje się w swojej pozycji u jej boku zagrożony. Jest to zarazem irytujące i słodkie z jego strony.  

Bohaterka nie pierwszy raz pokazuje nam, że i tak postąpi po swojemu. Ponadto po raz kolejny udowadnia jak bardzo silną i waleczną jest kobietą w obliczu zagrożenia i gdy sytuacja tego wymaga.

Moje odczucia po przeczytaniu tej części mogę określić zarówno jako mega pozytywne jak i odrobinę negatywne. Te pierwsze wynikają stąd, iż autorka w świetnym stylu poprowadziła fabułę pełną akcji i namiętności, na każdym kroku mnie zaskakując i sprawiając, że czasami wahałam się przed przewróceniem strony w obawie o to co spotka na niej bohaterów. To była naprawdę solidna, słodko – gorzka dawka emocji! Moje – podkreślam to – lekkie niezadowolenie ma natomiast związek z samą końcówką książki, ale bardziej wynika to z moich osobistych preferencji, aniżeli z tego, że coś było tu nie tak. Osobiście niesamowicie nie lubię, gdy książka tego typu kończy się w ten właśnie konkretny sposób, co w mojej opinii nieco odbiera jej wówczas tego całego pazura. Niestety nie mogę dokładniej wyjaśnić Wam co mam na myśli, bo to by mógł być spory, niewybaczalny spoiler :) .

Pomimo tej końcówki świetnie bawiłam się czytając „Słowo gangstera”, niemalże z przerażeniem orientując się, że czytam OSTATNIĄ stronę! I że to już właściwie koniec przygody z tymi bohaterami… Łza w oku się zakręciła, ale tylko na chwilę, bo teraz nie pozostaje mi nic innego jak czekać na kolejną świetną historię spod pióra Katarzyny Mak, po którą jak zawsze sięgnę z przyjemnością.

Moja ocena: 8/10

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu

LipstickBooks

 

Tytuł: Słowo gangstera

Autor: Katarzyna Mak

Wydawnictwo: LipstickBooks

Rok wydania: 2022

Liczba stron: 319

wtorek, 18 stycznia 2022

Paulina Bronisz "Wybacz mi" - recenzja

 


Życie nastoletniej Odetty przepełnia smutek odkąd jej rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Dziewczyna każdego dnia czuje się winna temu zdarzeniu i nie do końca potrafi sobie z tym poradzić. Gdyby tego wszystkiego było mało, to na dokładkę jej najlepsza przyjaciółka wyprowadza się do innego kraju, a ona zmuszona jest zamieszkać ze zgorzkniałą ciotką, która ewidentnie nie darzy jej sympatią.

Dlaczego ciotka Harriet tak bardzo nienawidzi Odetty i jaki ma to związek z jej nieżyjącymi już rodzicami? Odpowiedź okazuje się być zarazem piękna, jak i smutna…

Oda nie odnajduje się najlepiej w mrocznym domu ciotki, więc cieszy się na wieść o tym, że ta postanawia wysłać ją do szkoły z internatem.

Co czeka Odettę w nowym miejscu? Czy dogada się ze swoją szaloną współlokatorką? Czy poradzi sobie ze złośliwościami ze strony szkolnego playboya i jego „Barbie”, po tym jak bezskutecznie, w bezczelny sposób próbował ją uwieść?

Jedno jest pewne, to właśnie tam Odetta na swojej drodze spotka Nicka – chłopaka, który skrywa więcej, niż mogłoby się wydawać. Choć przyznam szczerze, że niemalże od samego początku przejrzałam sekret Nicka, to jednak inna kwestia z tym związana zaskoczyła mnie niesamowicie, co trochę wybroniło się z tej sytuacji.

„Wybacz mi” to opowieść o zagubionej dziewczynie, niesamowitej przyjaźni i sekretach, które odmienią jej życie bezpowrotnie. Książkę czyta się dobrze, choć nie powiedziałabym, żeby akcja była jakaś wartka. Wręcz przeciwnie – dziewczyna spotyka się i rozmawia z przyjaciółmi, ogląda filmy, chodzi na próby zespołu i to bywa nieco monotonne jak dla mnie. Nie zmienia to jednak zbytnio faktu, że książka sama w sobie ma sporą wartość, bo porusza istotne dla człowieka zagadnienia, a sama bohaterka i jej cięty język dodaje nieco świeżości  co jakiś czas.

W książce odnajdujemy nie tylko wątek obyczajowy czy romantyczny, ale również zaskakujące elementy fantasy i takie połączenie oceniam na plus, gdyż uwielbiam tak nieoczywiste mieszanki gatunków.

Na koniec jeszcze dodam, że książka w mojej opinii zdecydowanie bardziej skierowana jest do nastolatków, aniżeli dla starszego grona odbiorców.

Moja ocena: 6/10

 

Za egzemplarz dziękuję 

Wydawnictwu Niezwykłe

 

Tytuł: Wybacz mi

Autor: Paulina Bronisz

Wydawnictwo: Wydawnictwo Nowoczesne

Rok wydania: 2021

Liczba stron: 258