Wstęp Zawsze myślałem, że znam samego siebie. Byłem pewien, że jestem na tyle silny, że nikt

poniedziałek, 28 sierpnia 2023

Andrew McDonald, Ben Wood "Odlotowe gołębie pożerają niebezpieczeństwo" - recenzja


 


To, że odlotowe gołębie są mistrzami kamuflażu i łapania bandytów jest oczywiste i przekonujemy się o tym już w poprzedniej części książki. 


Tym razem ptasie sprawy nieźle się komplikują!! 

Książka tak jak poprzednio podzielona jest na 3 części:

W części pierwszej gołębie do czynienia mają ze zbrodnią tak przerażającą, że aż się pióra jeżą na ogonie. Ktoś zabutelkował biednego, niewinnego ptaka!! Kto za tym stoi i dlaczego zrobił coś takiego? A co jeżeli ten ptak nie jest jedyną ofiarą?? Jak ogromne zagrożenie ściągną na siebie gołębie, próbując dojść do prawdy??

Druga część to jeszcze więcej kłopotów, niebezpieczeństwa i zagadek do rozwikłania, a przerażającym wrogiem okaże się być... struś! Jakby tego było mało ekipa gołębi wyląduje w czterech różnych zakątkach świata? Jak do tego w ogóle dojdzie ?! 

Trzecia część skupia się m.in na uratowaniu zagubionych bohaterów. Kto okaże się wrogiem, a kto przyjacielem? Na jakie niebezpieczeństwo zostaną narażone gołębie? Czy zostaną ocalone? Przez kogo???

Ta książka to totalny emocjonalny rollercoaster. Akcja nie zwalnia ani na chwile, wszystko dzieje się bardzo szybko przez co nie ma czasu na nudę. Tak jak w poprzedniej części sporym atutem jest poczucie humoru i mam wrażenie, że tutaj wyszło to lepiej, niż w cz. 1. Na uwagę zasługuje tu przy okazji fakt, że każdą część można czytać bez znajomości poprzedniej :). 

A na końcu oczywiście można sobie porysować - krok po kroku stworzyć bohatera książki! 

Moja ocena: 8/10
 

Współpraca barterowa: Znak Emotikon

poniedziałek, 21 sierpnia 2023

Ewa Skrzypczak "Dlaczego on mi to robi?" - recenzja

 


„Jeśli wrzucisz żabę do gotującej się wody, ona, aby ratować swoje życie, natychmiast z niej wyskoczy. Jeśli wrzucisz ją do wody chłodniejszej i stopniowo będziesz podnosić jej temperaturę, żaba dostosuje się do panujących warunków termicznych. Kiedy jednak woda zacznie wrzeć, żaba nie będzie potrafiła się wydostać, ponieważ całą energię zużyła na wcześniejszą adaptację. Tak naprawdę żaba zginie z powodu odwlekania decyzji o ucieczce i zużywania energii na dostosowywanie się do coraz trudniejszych warunków.”

Tymi oto słowami francuskiego filozofa i pisarza Oliviera Clerc’a rozpoczyna się książka, którą pragnę Wam dzisiaj przedstawić. Autorka porównuje zatem wejście w toksyczną relację do syndromu gotującej się żaby i czyni to bowiem nie bez powodu, bo gdy przyglądamy się nieco bliżej pewnym historiom, możemy dostrzec spore powiązanie.

Bardzo łatwo jest  wejść w relację, która będzie nas niszczyć, choć sam proces najczęściej jest powolny… stopniowy, przez co my sami często tego nie zauważamy. Ewa Skrzypczak w niniejszej książce pokazuje wiele możliwych scenariuszy, które opowiedziane zostały nie tylko przez doświadczające ich kobiety, lecz również przez nią samą. Historie wszystkich tych kobiet choć są różne, to jednak podobne sygnały alarmujące możemy w nich zauważyć. Opowieści te są pełne bólu, niezrozumienia… i niesprawiedliwości. Wiele kobiet godzi się z doświadczaną sytuacją, przestając dążyć do jakiejkolwiek zmiany. Im głębiej brną w relację, tym mniej próbują walczyć o samą siebie.

Ogromną wartością książki jest przystępny język. Ponadto, czytając można utożsamiać się z postaciami, a dodatkowo autorka trafnie podsumowuje wypowiedzi. Dodatkowym atutem tej pozycji jest ogrom pytań, które zostają zadane czytelniczce (do grupy żeńskiej jest bowiem skierowana ta książka). Odpowiadając sobie na te pytania można dowiedzieć się m.in. jak rozpoznać, że partner próbuje cię odizolować, pozwala zrozumieć jak czujesz się przy swoim partnerze. Ponadto uczy rozpoznawać wzorce toksycznych zachowań. Autorka umożliwia również poznanie pewnych narzędzi, dzięki którym odzyskasz kontrolę nad swoim życiem. Pokazuje również, gdzie możesz otrzymać pomoc i wsparcie.

Często bywa tak, że na swoim przykładzie wiele kwestii nie zauważamy. Jednak, gdy poznajemy podobne historie czasami łatwiej jest nam zauważyć nieprawidłowość, a ponadto nie czujemy się z problemem sami. Bo samotność ta często jeszcze bardziej popycha nas w tą relację… Wierzymy, że bez tej drugiej osoby nic nie osiągniemy, że zginiemy…. Bo przecież tego nas ta osoba uczy. Wiara w to, że możemy coś z tym zrobić, że robiąc coś dla siebie będziemy szczęśliwsi sprawia, że łatwiej zmierzyć się z sytuacją i podjąć decyzję o działaniu. 

Ta książka to nie tylko świetny poradnik z którego płynie ogromne zrozumienie, ale to przede wszystkim genialne narzędzie wspierające w pracy nad samym sobą. Czasami sięgnięcie po taką książkę, jak sama autorka zaznacza, jest już pierwszym krokiem ku zmianie.

 

Moja ocena: 10/10

 

Współpraca barterowa:

Wydawnictwo Znak

sobota, 12 sierpnia 2023

Andrew McDonald, Ben Wood "Odlotowe gołębie łapią bandytów" - recenzja

 


Przypomnijcie sobie wasze ulubione danie. A teraz wyobraźcie sobie, że ten przysmak nagle w niewyjaśnionych okolicznościach znika z waszej ulubionej restauracji.

Podobnej sytuacji doświadczają gołębie, gdy z parku znikają nagle okruszki. Na szczęście nie są to zwykłe gołębie, lecz odlotowa ekipa specjalizująca się w tego typu sprawach. Na czele z Maskoptakiem są w stanie rozwikłać niejedną zagadkę. I tak oto w pierwszej części książki ptaszyska próbują ustalić, kto stoi za „aferą z okruszkami”. Pojawia się domysł, że to wina ludzi, którzy przestali uczęszczać do parku. Tylko dlaczego? Co lub kto może być powodem niepojawiania się ludzi w tym miejscu? Trzeba to szybko ustalić, a sprawa nie będzie łatwa..

Druga część nosi tytuł „łowca nietoperzy”. Odlotowe gołębie starają się rozwikłać zagadkę znikających nietoperzy. Kto więzi ptaki i dlaczego? Trop pada na fotografkę, ale czy nie jest to mylne oskarżenie? Wyjaśnienie tej sprawy na pewno was zaskoczy!

Trzecia część to „foodtrucki w niebezpieczeństwie”. Gołębie tym razem udają się na odpoczynek, a ich najważniejszą misją jest…. obiad. Ale czy na pewno? Gołębie nawet gdy nie są na służbie, są bardzo czujne i spostrzegawcze. A tym razem ich spostrzegawcze oczyska dostrzegają, że pewien chłopiec chce zepsuć wszystkim posiłek. Tylko w jaki sposób? I dlaczego?? Czy na pewno to on jest winny? A co jeżeli ktoś go wrabia, a on sam nie ma nawet o niczym pojęcia? Co jeżeli zamiast sprawcą jest ofiarą, pionkiem, którym posłużył się ktoś inny?

„Odlotowe gołębie łapią bandytów” czyta się niezwykle szybko. Nie ma tu za dużo tekstu i jest wiele obrazków, które stanowią genialne uzupełnienie całości. Czytelnik wraz z bohaterami może zabawić się w detektywa. Świetne jest to, że książka pokazuje jak często można się pomylić wobec kogoś i jego zamiarów. Uzmysławia też, że nie należy się zniechęcać i poddawać, lecz próbować walczyć o odkrycie prawdy, trzeba się tylko wykazać sprytem i wytrwałością. Wynik zagadki za każdym razem mnie zaskakiwał.

Książka bywa momentami przezabawna i chyba to też było jej głównym celem, jednak nie zawsze się to według mnie udawało. Chcę powiedzieć, iż myślałam, że będzie nieco śmieszniej.

„Odlotowe gołębie” to ciekawa pozycja, którą czyta się z zaciekawieniem, sporo się tutaj dzieje, a akcja jest szybka, nie ma monotonii. Moim zdaniem jest to książka dla nieco starszych dzieciaków, w wieku szkolnym, ale także dla dorosłych, którzy czytając razem z dzieckiem również mogą się dobrze przy tym bawić. A na końcu książki można sobie porysować !

Moja ocena: 8/10

Współpraca reklamowa:

Znak Emotikon <3

środa, 9 sierpnia 2023

Paulina Cedlerska "Od ognia piekielnego" - recenzja

 

 

Mirka to młoda dziennikarka, która niedawno rozstała się ze swoim facetem. Jakby problemów miała mało, zostaje właśnie postawiona przed faktem dokonanym przez swojego szefa - ma udać się na wyjazd w celu napisania materiałów reklamowych o ośrodku wypoczynkowym. Kobieta nie ukrywa niechęci do delegacji, jednak szef jest surowy i nieugięty. Mirce niełatwo jest się skupić na zadaniu, zwłaszcza że dochodzą ją słuchy o pewnej mrocznej legendzie, która dotyczy rodzinnego grobowca Myszkowskich, mieszczącego się w owianym tajemnicą lesie. 

Na miejscu poznaje studentów, którzy podsycają jej ciekawość, opowiadając historie o tajemniczych zaginięciach w okolicy. Kobieta wbrew zakazowi szefa brnie w ten temat i postanawia wybrać się wraz z trójką studentów na wyprawę do sławnego grobowca. Niestety kobieta budzi się w wynajętym pokoju, zupełnie nie pamiętając niczego z tej wyprawy. Do tego okazuje się, że studenci zniknęli bez śladu... 
 
Co wydarzyło się tamtej nocy?
Dlaczego kobieta nic nie pamięta? 
Kto lub co stoi za zniknięciem studentów, a także każdą inną tragedią owianą w tym miejscu złą sławą?
Ile prawdy, a ile kłamstwa może kryć w sobie miejscowa legenda?

Przez historię brnie się dosyć przyjemnie. Jest tajemniczo, bywa też niepokojąco co jest ogromnym plusem, choć fabuła raczej się toczy, niż pędzi. 
 
Wszystko dzieje się w swoim czasie, a my poznajemy w nim również życie Mirki sprzed wyjazdu. Dzięki temu lepiej ją poznajemy, a także jej wybory.

Moja ocena: 7/10

Współpraca reklamowa z wydawnictwem
Skarpa Warszawska