Dziś przychodzę do Was z recenzją książki, która totalnie mnie zszokowała – i to od pierwszych stron.
Marta i jej mąż wychowują pięcioletniego Kubę. Pewnego dnia chłopiec znika bez śladu… by niespodziewanie odnaleźć się po pięciu latach. Niby brzmi to jak dramat, który już gdzieś słyszeliśmy. Ale nie tym razem. Bo Kuba wygląda dokładnie tak samo, jak w dniu zaginięcia. Nie postarzał się ani o dzień.
Komisarz Tymkowski, próbując rozwikłać tę niepokojącą sprawę, trafia na trop prowadzący do tajemniczego psychiatry. Pytań jest coraz więcej, a odpowiedzi nie przybywa.
Czy Marta straciła zmysły? A może ktoś próbuje ją do tego doprowadzić?
Gdzie w tym wszystkim podziewa się jej mąż, gdy ona coraz bardziej pogrąża się w chaosie?
I wreszcie – czy Tymkowski zdoła odkryć prawdę, zanim będzie za późno?
Jaką cenę trzeba będzie za nią zapłacić?
Muszę przyznać – już dawno nie czytałam tak dobrej książki. I to z kilku powodów.
Po pierwsze – akcja. Rozwija się od razu, bez zbędnego przeciągania. Autor nie każe nam czekać na "moment kulminacyjny", tylko wrzuca nas w wir wydarzeń już na samym początku – i robi to z wyczuciem, płynnie, z sensem.
Po drugie – fabuła. Zaskakująca, niepokojąca, pełna zwrotów akcji. Gdy już wydaje się, że wiemy, kto za czym stoi, autor natychmiast burzy nasze domysły. I robi to wielokrotnie. Dzięki temu do ostatniej strony nie jesteśmy pewni, kto tak naprawdę jest winny, a kto – ofiarą. Napięcie budowane jest perfekcyjnie, m.in. dzięki przeplatającym się rozdziałom – raz z perspektywy zrozpaczonej matki, raz komisarza prowadzącego śledztwo.
Po trzecie – postacie. Prawdziwe, wyraziste, z krwi i kości. Długo po zakończeniu lektury miałam wrażenie, że to jedna z tych historii, które aż proszą się o ekranizację. I to taką z obsadą, która naprawdę uniesie emocjonalny ciężar tej opowieści.
Spodziewałam się, że autor zaserwuje nam mocne zakończenie… ale to, co dostałam, przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Wow.
Polecam każdemu, kto lubi mroczne klimaty kryminalno-psychologiczne, gdzie nic nie jest oczywiste, a finał zaskakuje nawet najbardziej spostrzegawczego czytelnika. Przy tej książce czujesz się jak detektyw – razem z Tymkowskim próbujesz odkryć, co jest prawdą, a co złudzeniem.
Moja ocena: 10/10
Współpraca reklamowa z:
Wydawnictwo Nowoczesne