Wstęp Zawsze myślałem, że znam samego siebie. Byłem pewien, że jestem na tyle silny, że nikt

wtorek, 28 lutego 2023

Aleksandra Palasek "Na granicy sumienia" - recenzja

 


Czy można wpaść z przysłowiowego deszczu pod rynnę? Oczywiście, że tak….

Tak było w przypadku wydarzeń, w których główną postać odegrała Karolina – to dobra dziewczyna, mieszkająca w rodzinie zastępczej, zawsze pomocna i szczera.

Właśnie kończy szkołę i razem z koleżanką nieco niechętnie wybiera się na imprezę, aby to uczcić. Gdy alkohol zaczyna działać rozluźnia się i zaczyna się dobrze bawić, przez co być może jej czujność zostaje nieco uśpiona. Spędza trochę czasu z kolegą, a ten w pewnym momencie zaczyna się do niej dobierać. Nagle wydarzenia przybierają tępa, gdy kolega zostaje zastrzelony, a Karolina uprowadzona. Od tej chwili jej życie wisi na jednym, małym i cienkim włosku, który w każdej chwili może się zerwać. Dziewczyna jest przerażona, głodna i brudna, a dźwięki tego co dzieje się w innym pomieszczeniu z innymi kobietami, przerażają ją niewyobrażalnie. Gdy wydawałoby się, że nic ani nikt jej już nie pomoże, na jej drodze pojawia się przystojny Borys. Ten doświadczony przez los mężczyzna skrywa pewną tajemnicę z przeszłości, a ponadto bywa impulsywny i niebezpieczny.

Jaki ma cel biorąc pod swoją „opiekę” Karolinę?

Jakie zadanie odgórnie ma wobec niej wykonać?

Czy Karolina będzie mogła czuć się przy nim bezpiecznie?

Jak bardzo ten facet namiesza jej w głowie??

Kto będzie stanowił dla nich największe zagrożenie?

Jedno jest pewne – obrotu niektórych spraw zupełnie się nie spodziewacie.

Autorka stworzyła historię przepełnioną wieloma niewiadomymi, skrajnymi emocjami, a także namiętnością… zakazaną, niebezpieczną, irracjonalną.

Bohaterowie są moim zdaniem świetnie wykreowani, bo ich czyny są nieprzewidywalne. Najgorsze co może być, to domyślać się ich kolejnego kroku, a tutaj zupełnie czytelnik nie ma pojęcia jak zachowa się dana postać. Kolejnym plusem jest występująca w książce polska mafia, co nieczęsto się zdarza (zatem jest „swojsko” xd hehe).

Książkę czyta się szybko, a kolejnym z plusów są rozdziały napisane z perspektywy obu bohaterów, co w przypadku historii, jaką serwuje nam autorka jest słusznym zabiegiem.

Moja ocena: 9/10

 

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu WasPos

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz