Wstęp Zawsze myślałem, że znam samego siebie. Byłem pewien, że jestem na tyle silny, że nikt

wtorek, 31 stycznia 2023

L.J. Shen "Bad Cruz" - recenzja

 


On jest szanowanym lekarzem - przystojniakiem, o którym mogłaby pomarzyć niejedna kobieta.

Ona jest kelnerką – dziewczyną, która lata temu została porzucona przez chłopaka, z którym zaszła w ciążę. Jej syn jest dla niej wszystkim. Nie ma jednak w życiu łatwo, bo od dawna zmaga się z plotkami i wrednymi docinkami, kierowanymi w jej stronę.

Bohaterowie nie pałają do siebie sympatią, choć z początku zupełnie nie wiadomo co jest powodem ich napiętych stosunków. Sytuacja Tennessee komplikuje się, gdy jej siostra postanawia pobrać się z bratem Cruza. Wiąże się to z częstszymi wizytami, a główną wisienką na torcie jest przedślubny, rodzinny rejs. Czy mogłoby być gorzej? Oczywiście! Bowiem kobieta przez jedną głupią pomyłkę przyczynia się do tego, że razem z Cruzem lądują ostatecznie na zupełnie innym statku, niż pozostała część rodziny. Oznacza to nie tylko kilka wspólnych dni, ale również i wspólną kajutę!

Jaki finał będzie miała ta katastrofa i w którym kierunku pójdzie relacja tej dwójki?

Czy jest szansa, że ze sobą wytrzymają i się nie pozabijają?

Cóż, zdradzę Wam jedynie tyle, że będzie ciężko.

Poza dramatami na statku, dodatkowym kłopotem zajmującym głowę bohaterki jest jeszcze powrót jej byłego faceta, który najwyraźniej żywi wobec niej jakieś plany. Czy to się będzie mogło skończyć dobrze?

Cięte języki bohaterów i buzujące pomiędzy nimi napięcie seksualne to świetna mieszanka, którą raczy nas autorka! Jest pikantnie, uszczypliwie i…. mega zabawnie! Ale poza tym wszystkim L.J. Shen pokazuje jak relacja dwojga ludzi (w tym przypadku wrogo do siebie nastawionych) może zmieniać się pod wpływem pewnych (wspólnych) doświadczeń. Uzmysławia nam, że bardzo można się pomylić co do danej osoby i że warto czasami dać szansę nie tyle komuś, co przede wszystkim samemu sobie, aby być szczęśliwym.

Książkę czyta się mega przyjemnie i dosyć szybko. Jedynym minusem (według mnie) jest jej zakończenie, które jest dosyć przewidywalne i schematyczne. Jednak wszystko to, co dzieje się wcześniej sprawia, że ten minus staje się bardzo, bardzo maleńki.

Moja ocena: 8/10

 

Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu LUNA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz