Wstęp Zawsze myślałem, że znam samego siebie. Byłem pewien, że jestem na tyle silny, że nikt

niedziela, 9 października 2022

R.G. Sawicki "Źródło mrozu" - recenzja

 


Wyobraźcie sobie taką sytuację:

Utknęliście w Waszym mieście i choć ze wszystkich sił próbujecie je opuścić to coś wciąż sprawia, że ostatecznie nie możecie tego uczynić, bo np. dziwnym trafem niespodziewane objazdy kierują Was z powrotem. Ponadto wszelkie wiadomości jakie próbujecie wysłać do Waszych bliskich nie dostają odpowiedzi, internet nie działa jak tylko urządzenie znajdzie się w Waszych rękach, a pytanie przechodniów o godzinę możecie sobie darować, bo i tak nie uzyskacie na nie odpowiedzi. Jedynym plusem w całej tej sytuacji jest fakt, że kupując cokolwiek za nic nie musicie płacić. Ale czy w obliczu tych wszystkich dziwactw da się tym w ogóle cieszyć? 
 
Powyższa sytuacja spotkała Andrzeja - kawalera, na którego najwyraźniej rzeczywistość perfidnie się uwzięła. A przynajmniej jemu tak się wydaje. Zdaje się jednak, że tu może chodzić o coś znacznie więcej. Tylko co wspólnego ma z tym tajemnicza mapa? Czy ludzie z baru Tawerna wiedzą coś więcej na temat dziwnych okoliczności, spotykających bohatera? I jaką rolę odegra w tym wszystkim Monika... kobieta, z którą mężczyzna spotykał się jeszcze za czasów studiów, ale która była wtedy tylko jedną z wielu jego kobiet, z którymi wchodził w krótkie romanse. 
 
Muszę przyznać, że chyba nigdy nie czytałam tak NIEPOKOJĄCEJ książki. Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Panujący w niej mroczny klimat jest sporym atutem i dodaje czytelnikowi niepewności, co tylko bardziej wzbudza jego ciekawość nasuwając co rusz pytanie "co tu się do diaska wydarzyło"?! 
 
Polecam książkę wszystkim fanom mrocznych historii :) 
 
Moja ocena: 8/10 

Współpraca barterowa - za egzemplarz dziękuję 
Wydawnictwu Alternatywne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz