Wstęp Zawsze myślałem, że znam samego siebie. Byłem pewien, że jestem na tyle silny, że nikt

sobota, 10 października 2020

Alexa Lavenda "Żar Australii" - recenzja przedpremierowa

 


„Żar Australii” to debiut, który zaskoczył mnie, wywołując wiele pozytywnych emocji, przyśpieszając o szybsze bicie serca… i oczywiście o głód ;).

Ona – piękna i kulinarnie utalentowana dziewczyna z pewnym bagażem doświadczeń, chcąca iść do przodu, pod prąd w poszukiwaniu siebie, a także spełnianiu swoich marzeń i ambicji.

On – przystojny i bogaty właściciel obiektu, w którym ona pracuje. Krążą o nim różne zdania, ale to ona będzie miała okazję bliżej go poznać, aby przekonać się co jest prawdą, a co jedynie powtarzanym przez osoby trzecie kłamstwem.

W książce Alexy Lavendy zachwyca to, że nie jest to typowy romans/erotyk. Ta powieść daje od siebie znacznie więcej. Autorka stopniowo i ze smakiem rozkręca akcję, od której czytelnik nie jest w stanie się oderwać. Opisy, którymi nas częstuje są zarówno subtelne, jak i pełne pasji i namiętności.

Autorka wprowadzając czytelnika w świat bohaterów pokazuje zmaganie się z przeszłością, ale także próbę zaufania komuś, gdy rozsądek wcale nie jest tego taki pewien.

Czy Patrycja tocząc walkę pomiędzy sercem a rozumem, w ostatecznym rozrachunku będzie potrafiła zaufać Maxymilianowi i jego intencjom?

Jedno jest pewne – ich relacja zostanie wystawiona na próbę i nie będzie łatwo, zwłaszcza gdy pojawią się osoby chcące tą relację zniszczyć.

Sięgając po „Żar Australii” powinniście się przygotować na zarwane noce i przede wszystkim wcześniej się porządnie najeść, gdyż zainteresowania i umiejętności kulinarne bohaterki nie raz przyprawią Was o burczenie w brzuchu! Myślę, że to było zamierzone i że Alexa po prostu chciała się w ten sposób trochę nad nami poznęcać, ale liczę na to, że w przyszłości na jakieś spotkanie autorskie przygotuje dla nas coś z menu Patrycji :).

Zakończenie zaskakuje, dezorientuje i łamie serce, jednocześnie dając nadzieję na to, że ponownie spotkamy się z Maxem i Patrycją i że ich historia nie raz jeszcze przyprawi nas o szybszy oddech i zawrotne bicie serca.

Na koniec muszę się pochwalić, że otrzymałam możliwość napisania kilku słów na temat książki, które znajdziecie wewnątrz niej ;) Jestem z tego ogromnie dumna i bynajmniej wcale nie dlatego, że napisałam blurba do książki, lecz że napisałam go DO TEJ książki!

Droga Alexo, gratuluję Ci udanego debiutu i z niecierpliwością czekam na dalsze losy bohaterów. Jestem dumna z Ciebie i z tego, że mogłam stać się częścią ekipy promującej takie niesamowite i oryginalne dzieło.

Moja ocena: 10/10

Za egzemplarz dziękuję
Autorce

oraz

Wydawnictwu Lipstick Books

 

Tytuł: Żar Australii

Autor: Alexa Lavenda

Wydawnictwo: LIPSTICK BOOKS

Rok wydania: 2020

Liczba stron: 415

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz