Wstęp Zawsze myślałem, że znam samego siebie. Byłem pewien, że jestem na tyle silny, że nikt

wtorek, 30 czerwca 2020

Marcin Margielewski "Zaginione arabskie księżniczki" - recenzja


 
„Arabskie księżniczki nie są postaciami z bajek. Przynajmniej
nie z takich, które nadają się do opowiadania dzieciom.”

Będąc małą dziewczynką większość z nas marzy o byciu księżniczką, jednak arabskiej księżniczce daleko do jej bajkowego odpowiednika. Arabska księżniczka wbrew pozorom wcale nie ma pięknego życia i nie zawsze traktowana jest odpowiednio do swojej pozycji. Bo pozycja ta w jej świecie i tak znaczy niewiele. 

Pragnę zaznaczyć, że wcale nie miałam czytać tej książki. Powieść Marcina Margielewskiego miała być początkowo prezentem dla mojej Babci, która gustuje w tego typu historiach i której serce skradły książki Laili Shukri. Gdy przyniosłam tę powieść do domu, zerknęłam na pierwszą stronę, odczytując zaledwie kilka zdań… a przynajmniej taki był mój zamysł. Ostatecznie przepadłam w niej zupełnie, pochłaniając ją w ekspresowym tempie. 

Nie jest to jednak powieść dla każdego. Czytając książki Shukri, które bardzo przypadły mi do gustu, myślałam że o większych tragediach dane mi czytać już nie będzie. Myliłam się. Autor „Zaginionych arabskich księżniczek” ukazuje w swojej powieści dramat za dramatem, odbywający się za murami pałaców. 

Nikt o niczym nie wie i nie mówi. Świat o księżniczkach zapomina. Można bowiem wymazać z niego pamięć o nich, jak gdyby nigdy nie istniały. Przepadają bez śladu i nikt o nich nie pamięta. 

Czytając, niejednokrotnie w moich oczach pojawiały się łzy. Przemoc i okrucieństwo wobec kobiet, dzieci oraz zwierząt mrozi krew w żyłach. Mimo tego wszystkiego księżniczki wcale nie są słabe. Są silniejsze i odważniejsze niż ich oprawcy – choć ostatecznie ta waleczność je zawsze gubi. Gubią je też marzenia i gubi je nadzieja. 

Podejście małych chłopców wobec swoich matek, sióstr i zwierząt, pragnących ich zagłady szokuje czytelnika. Autor pokazuje, jak od samego początku chłopcy różnią się od dziewczynek. Brak wyrzutów sumienia i zrozumienia, a także wszechogarniająca ich nienawiść to nieodłączny element ich bycia. 

Powieść Marcina Margielewskiego to wstrząsający dokument, pokazujący jak ogromny dramat rozgrywa się za murami pałaców wobec kobiet, które pozornie opiewając w luksusy dzień po dniu walczą o swoją przyszłość… i życie. Zamknięte w pięknych pałacach muszą milczeć i robić to, czego się od nich wymaga. Są niczym kolekcja trofeum… niczym towar, który można sprzedać. Ich rolą jest milczenie i wydawanie na świat dzieci. Im więcej, tym lepiej. Co jednak, gdy na świat zamiast upragnionego syna przyjdzie dziewczynka? Czy dane będzie jej dorosnąć, czy może zniknie bez śladu? A może czeka ją śmierć? 

Z całego serca polecam powieść Marcina Margielewskiego, choćby przez wgląd na pamięć i szacunek wobec kobiet, które doświadczyły tego dramatu. Wobec tych, które przegrały, a świat o nich zapomniał. 

Moja ocena: 9/10

Tytuł: Zaginione arabskie księżniczki
Autor: Marcin Margielewski
Wydawnictwo: Pruszyński i S-ka
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 320

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz