Wstęp Zawsze myślałem, że znam samego siebie. Byłem pewien, że jestem na tyle silny, że nikt

piątek, 12 kwietnia 2024

Małgorzata Kurek "To miał być tylko sen" - recenzja patronacka

 


Co może się wydarzyć, gdy jawa zacznie mieszać się ze snem?


Muszę przyznać, że Ernestyna to jedna z ciekawszych postaci literackich, jakie w ostatnim czasie dane było mi spotkać. Jest bardzo oryginalna, wręcz niepowtarzalna. Pochodzi z dobrego domu, ale gdzieś ma zasady w nim panujące. Wie jak powinna się zachowywać, lecz i tak ma swój własny sposób bycia. Nie obchodzi ją to co myślą o niej inni i nie dba o maniery, co z pewnością martwi jej rodziców…


Jednak to wcale nie jest jedyny i najgorszy problem, który jej dotyczy.


Dziewczyna lunatykuje, a pomocy szuka w przeróżnych eliksirach zakupionych na targu rozmaitości w Alei Cienia. Mają jej pomóc na sen, ale czy przypadkiem nie pogorszą one jedynie sprawy?


Kwestia jej lunatykowania staje się coraz bardziej poważna, a ona coraz bardziej nie potrafi sobie z tym poradzić. Podczas jednego ze snów dopuszcza się zbrodni.. 


Rodzice chcąc jej pomóc wysyłają ją do szpitala psychiatrycznego. Ale czy to na pewno dobry pomysł? Bo co jeśli to właśnie tam rozegra się dla dziewczyny prawdziwy koszmar? 


Czy uda się jej pomóc?

Jakie konsekwencje ją czekają?

Co wydarzy się w szpitalu? 


Książka zaczyna się niewinnie, nawet mogę powiedzieć, że pierwsze strony niezbyt mnie zainteresowały. Później jednak robi się ciekawie. Jest niepokojąco, mrocznie no i ten dreszczyk emocji, który lubię. Końcówka natomiast wprawiła mnie w osłupienie i myślę, że i was zaskoczy. Chociaż może “zaskoczy” to nieodpowiednie słowo…. Końcówka po prostu jest wstrząsająca i przyprawia o ciarki, że takie coś w ogóle mogło mieć miejsce. 


Autorka wykreowała bardzo ciekawą postać. Pokazała relacje w rodzinie, chęć niezależności a także ogrom bólu jaki można doświadczyć szukając pomocy w niewłaściwym miejscu, u niewłaściwej osoby. Pokazała jak młoda dziewczyna za sprawą doświadczeń wychodzi ze swojej młodzieńczej niewinności, stając się zupełnie inną już osobą.


Trochę trudno jest mi ocenić tą powieść bo z jednej strony nie do końca był to mój klimat, z drugiej była ona wartościową moim zdaniem pozycją. Było zarówno nieciekawie jak i ciekawie, ale końcowy element zaskoczenia, choć bolesny okazał się strzałem w dziesiątkę, bo przecież tego czytelnik oczekuje… 


Moja ocena: 7/10 


Współpraca reklamowa z

Wydawnictwo AlterNatywne

oraz Małgorzata Kurek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz