Wstęp Zawsze myślałem, że znam samego siebie. Byłem pewien, że jestem na tyle silny, że nikt

niedziela, 26 listopada 2023

Magdalena Adamek "Mikołajkowa noc" - recenzja

 


Gdy jedna mikołajkowa noc odmienia życia bohaterów…..

Konstancja jest pewna siebie i swoich atutów. Lubi swoją pracę i zawsze mówi to co myśli, a może raczej - zanim pomyśli xd. Prywatnie jest jednak samotniczką, która najchętniej spędzałaby czas w domowym zaciszu z dobrą książką. 

Koledzy w pracy nazywają ją Arktyka, gdyż jest zimna, niedostępna i zupełnie niezainteresowana ich zalotami. Jakiś czas temu rozstała się z facetem i nie zamierza się z nikim wiązać, a już na pewno nie z kimś z roboty. 

Wszystko zmienia się jednak pewnej mikołajkowej nocy, gdy kobieta daje upust emocjom …. fantazjom i długo skrywanym pragnieniom w objęciach przygodnie poznanego mężczyzny. Nie należy do dziewczyn, które idą na całość z nieznajomym, jednak Robert ma w sobie coś, co przyciąga ją do niego, coś czemu nie potrafi się oprzeć.

Choć było to najlepsze w jej życiu doświadczenie, Konstancja jednak znika nad ranem i stara się zapomnieć o tej nocy na wiele długich miesięcy.
Ale nie on….
On pragnie jej więcej i wierzy, że kiedyś się jeszcze spotkają.

No i nadchodzi ten dzień. Niespodziewanie, jak grom z jasnego nieba. Bohaterowie spotykają się ponownie w najmniej oczekiwanym momencie i… miejscu. 

Ich relacja jednak nie jest łatwa, przez ich wzajemny upór.

Czy Konstancja da szansę Robertowi?
Czy Robert odpuści tą znajomość przez niezdecydowanie Konstancji? 
Jak potoczy się ich historia?

Muszę przyznać, że książkę czytało się bardzo szybko i nawet przyjemnie. Choć liczy ona ponad 300 stron, format A6 robi jednak swoje. 

Autorka pokazuje, jak bardzo można zmienić siebie, a także zdanie na dany temat, pod wpływem pewnych doświadczeń, zdarzeń… pod wpływem drugiej osoby. Serce zamkniętej początkowo na miłość Konstancji wreszcie zaczyna topnieć, a ona udowadnia jak bardzo potrafi być namiętna i oddana, gdy jej zależy. Minusem powieści były w mojej opinii dialogi bohaterów… zdecydowanie za dużo roztrząsali jeden temat - np. bohaterka początkowo próbuje wmówić mężczyźnie, że to nie ona jest kobietą, z którą spędził mikołajkową noc. Świetny pomysł ze strony autorki, jednakże za długo trwało moim zdaniem przekonywanie siebie nawzajem czy tak było, czy nie. Autorka świetnie wykreowała postać Konstancji i pokazała jej przemianę. Roberta z kolei lubiłam nieco mniej, momentami wydawał mi się taki bez wyrazu. 

Podsumowując, książka Magdaleny Adamek jest fajną historią na długie jesienno-zimowe wieczory. A może nawet na jeden, bo jestem pewna, że szybko ją pochłoniecie. Dla mnie była jednak trochę za lekka i za błaha :).

Moja ocena: 6/10
 

Współpraca reklamowa z:
Wydawnictwo Agrafka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz