Wstęp Zawsze myślałem, że znam samego siebie. Byłem pewien, że jestem na tyle silny, że nikt

czwartek, 14 stycznia 2021

Eryk Edwardsson, Maciej Szymczak "Kochankowie niedoskonali" - recenzja

 


„Na miłość nie ma antidotum. Żadne lekarstwo nie jest w stanie ukoić bólu serca. Bo miłość kruszy mury najpotężniejszych twierdz
i rzuca do swoich stóp największych twardzieli.”

„Kochankowie niedoskonali” to zbiór opowieści niezwykłych i tajemniczych, rozpalających zmysły, najczęściej jednak przyprawiających o dreszcze i mrożących krew w żyłach. Z tego właśnie powodu nie jest to książka dla każdego, jednakże gwarantuję, iż fani klimatów tego typu będą mogli być zachwyceni.

W antologii odnajdziemy historie kochanków, począwszy od minionych epok, aż po czasy współczesne. Choć każdy rozdział przedstawia losy innych bohaterów, łączy ich jedno – miłość niedoskonała. Czasami jest ona romantyczna i nastrojowa, czasami melancholijna i niszcząca. Niekiedy bywa też naprawdę odrażająca.

Autorzy nie tylko pokazują nam jak dawniej funkcjonowała miłość i jak zmieniała się w dobie kolejnych epok, ale przede wszystkim uzmysławiają nam, jak ogromne szczęście mamy, niedotknięci podobnymi problemami. Jednak choć czasy się zmieniają, autorzy antologii uświadamiają nam, że miłość zawsze zmagała się będzie ze swoją niedoskonałością. Bo miłość to my, a człowiek zawsze pozostanie istotą niedoskonałą.

Poznając losy niektórych bohaterów potrzebowałam chwili dla siebie, aby pewne sprawy przemyśleć, aby jakoś poukładać to sobie w głowie. Po każdej historii potrzebowałam chwili na refleksję i nieprędko byłam w stanie przejść do kolejnej, potrzebując nieco czasu na otrząśnięcie się z tego, czego doświadczyłam przed chwilą. Osoby sięgające po tą pozycję muszą przygotować się więc na niejedną nieprzespaną noc i natłok towarzyszących im myśli.  

Moją faworytką jest zdecydowanie historia numer jeden, czyli „Miłość wcielona” Piotra Ferensa. Dzięki tej historii, czytelnik odbywa podróż przez epoki, w których dwoje bohaterów wciąż próbuje być razem. Zakończenie z kolei ma charakter ambiwalentny co skłania do ogromnej refleksji. Ta historia jest dla mnie najbardziej wartościową ze wszystkich innych.  

„Piękny i bestia” Michała Grabowskiego z kolei zaskakuje swoim zakończeniem i chyba najbardziej ze wszystkich „ryje mózg”. Długo nie mogłam się otrząsnąć po tym, co przeczytałam i zdecydowanie jest to moja najmniej ulubiona historia, za to najbardziej (jak dla mnie) niesmaczna.

W mojej opinii „Kochankowie niedoskonali” to pozycja inna niż wszystkie, warta szczególnej uwagi.

Moja ocena: 8/10

Za egzemplarz dziękuję

Wydawnictwu Wieża Czarnoksiężnika

 

Tytuł: Kochankowie niedoskonali

Autor: Eryk Edwardsson, Maciej Szymczak (red.)

Wydawnictwo: Wieża Czarnoksiężnika

Rok wydania: 2019

Liczba stron: 484

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz