Wstęp Zawsze myślałem, że znam samego siebie. Byłem pewien, że jestem na tyle silny, że nikt

środa, 16 grudnia 2020

Karolina Milcarz "Melody" - recenzja patronacka

 

Wyobraźcie sobie, że pewnego dnia budzicie się w szpitalu i zupełnie niczego nie pamiętacie. Nie macie pojęcia co się wydarzyło, nie wiecie kim jesteście ani czy ludzie, którzy podają się za waszych bliskich, faktycznie są godni zaufania. W waszym umyśle znajduje się wielka, czarna otchłań niepamięci. Boicie się…

Dokładnie to przytrafia się młodej kobiecie – Melody, która od samego początku nieufnie podchodzi do otaczających ją osób, a także do informacji, którymi ją karmią. Bohaterka nie ma pojęcia, co jest prawdą, a co kłamstwem. Gdy wydaje jej się, że gorzej już nie będzie, wtedy wspomnienia zaczynają do niej powracać, a to oznacza, że wszelkie jej założenia na jej własny temat „biorą w łeb”.

Kim była dawna Melody? 

Jakie grzechy w sobie skrywa? 

Kto i dlaczego zaczaił się na jej życie, powodując w rezultacie utratę jej pamięci? 

Czy możliwym jest, aby wyszła jej ona na dobre?

Czytelnik ma okazję wspólnie z bohaterką odkrywać kolejne sekrety, dążąc do prawdy, która doprowadziła ją do punktu, w którym obecnie się znajduje. Nic nie jest takie, jak początkowo mogłoby się zakładać. Autorka od samego początku buduje napięcie, dzięki czemu historia Melody nie tylko jest intrygująca, ale też nie mamy ochoty odkładać książki, gdyż ciągle coś się dzieje. Jest to ogromny plus, zwłaszcza dla osób nieprzepadających za zbyt długo rozkręcającą się akcją. Ja osobiście uwielbiam, gdy książka potrafi porwać mnie od pierwszych stron – „Melody” Karoliny Milcarz z całą pewnością do takich właśnie należy.

W tej historii znajdziemy tajemnice, niedomówienia, a nawet erotykę (opisy raczej są subtelne). Dzięki takiemu połączeniu, czytelnik nie może narzekać na nudę, a składając części układanki z życia Melody możemy poczuć się niczym detektyw.

Jednak jako, że nie ma rzeczy idealnych, gdybym miała wskazać Wam na pewne minusy, czy raczej niedociągnięcia – byłyby to dosyć liczne błędy w tekście. Jednak chociaż momentami mnie raziły, to historia sama w sobie była naprawdę świetną przygodą, dostarczającą wielu pozytywnych emocji. Pragnę również zaznaczyć, że jest to debiut autorki, więc mam nadzieję, że kolejne powieści będą jeszcze lepsze, a ja z całą pewnością będę wyczekiwała ich z niecierpliwością :) <3. 

Moja Droga, gratuluję Ci debiutu i stworzenia tak intrygującej historii :).

Moja ocena: 9/10

Za egzemplarz dziękuję

Autorce

 

Tytuł: Melody

Autor: Karolina Milcarz

Wydawnictwo: Manufaktura Słów

Rok wydania: 2020

Liczba stron: 249

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz