Wstęp Zawsze myślałem, że znam samego siebie. Byłem pewien, że jestem na tyle silny, że nikt

sobota, 14 marca 2020

Tiffany Snow "Nie zawracaj" - recenzja



 
Tytuł: Nie zawracaj

Autor: Tiffany Snow

Wydawnictwo: ARKADY

Rok wydania polskiego: 2016

Liczba stron: 335



Ta powieść zawiera w sobie dokładnie wszystko to co lubię – romans i erotykę; sensację i kryminał. Nie sądziłam, że Wydawnictwo dobierze dla mnie na tyle świetną pozycję, na punkcie której będę w stanie tak oszaleć. Masakra, co ta książka ze mną zrobiła! 


Kathleen jest bohaterką, która już od pierwszych zdań zyskuje sympatię czytelnika. Jest kobietą poukładaną, zabawną i skromną, a przy tym z ogromną tendencją do pakowania się w tarapaty – zarówno miłosne, jak i kryminalne. 


Wszystko zaczyna się, gdy jej przyjaciółka zostaje zamordowana, a Kathleen za wszelką cenę postanawia rozwiązać zagadkę, narażając niestety tym samym swoje życie. Okazuje się, że sprawa śmierci Sheili ma głębsze dno, a stoją za tym bardzo niebezpieczni ludzie.


Gdyby tego wszystkiego było mało, bohaterka wplątuje się pomiędzy niebezpiecznie przystojnych mężczyzn – Blaen’a i Kade’a, którzy zdecydowanie mają coś wspólnego z tą całą sprawą.


Odtąd targana sprzecznymi emocjami i magicznym przyciąganiem do tych mężczyzn popełnia wiele błędów. Wszystko przez to, że nie wie, któremu z nich powinna zaufać. Czy w ogóle powinna ufać któremukolwiek? Kim tak naprawdę są mężczyźni i jakie są ich zamiary względem Kathleen? Jaka jest ich rola w tej tajemniczej sprawie i co ich wzajemnie ze sobą łączy? 


Jedno jest pewne – czasami to, co z pozoru wydawałoby się oczywiste, w ostatecznym rozrachunku może okazać się zupełnie błędnym domysłem, a osoba, której możesz bezgranicznie ufać, może okazać się Twoim wrogiem. Tak właśnie było w przypadku wielu osób, którym dziewczyna początkowo ufała, bądź od których próbowała trzymać się z daleka. Życie jednak bywa niesamowicie zaskakujące, a Pani Tiffany Snow zaskakuje nas niejednokrotnie, pozwalając trochę na to, aby czytelnik sam mógł poczuć się jak bohater, próbujący rozwikłać zagadki. 


Autorka w książce serwuje nam romantyzm i sporą dawkę erotycznego napięcia pomiędzy bohaterami. Akcja nie zwalnia ani na chwilę, co powoduje, że czytelnik nie ma pojęcia kiedy pokonuje kolejne rozdziały. Czasami poleje się krew, a czasami można się nawet pośmiać. 


Długo zastanawiałam się, czy powinnam to napisać, ale po przeczytaniu tejże pozycji, miałam ochotę na zmianę ocen wielu powieści, które dane mi było przeczytać, a Tiffany Snow chyba stanie się moją ulubioną autorką, idealnie trafiającą zarówno w  mój gust czytelniczy jak i pisarski. Przede mną jeszcze 4 tomy serii o Kathleen Turner i czuję, że chyba oszaleję, jeżeli natychmiast nie sięgnę po resztę, a że reszty póki co nie mam, to jestem blisko mniemanego szaleństwa. 


Z pełną odpowiedzialnością i świadomością swoich słów mogę stwierdzić, że ta książka Was nie zawiedzie. Jeżeli ktoś czytał, koniecznie dajcie znać, jak Wasze wrażenia. 


Moja ocena: 10/10



Za egzemplarz dziękuję

Wydawnictwu ARKADY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz