Tytuł: Marokańskie słońce
Autor: Adriana Rak
Wydawnictwo: WasPos
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 200
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 200
„Marokańskie słońce” to powieść o dwojgu ludziach,
których połączyła miłość piękna i trudna.
Marysia chcąc pozostawić za sobą niełatwą przeszłość,
postanawia wyjechać i rozpocząć nowe życie. Los jednak ma wobec niej większe
plany, niż sama mogłaby przypuszczać. Wszystko rozpoczyna się, gdy oczekując na
lot dziewczyna poznaje Marokańczyka o imieniu Bilal – mężczyznę bardzo ciepłego
i przystojnego. Oboje zwracają na siebie uwagę, nieśmiało zerkając w swoją
stronę. Dziewczyna początkowo nie chce nawiązywać bliższej znajomości, jednakże
głębsze uczucie, przed którym nie da się uciec wisi w powietrzu. Po pewnym
czasie korespondencji postanawiają się spotkać i od tego czasu oboje są już
pewni, że nie są sobie obojętni. Połączeni gorącym uczuciem, zostają parą, a
czas spędzany razem okazuje się być najpiękniejszym czasem w ich życiu. Jednakże
życie, jak to życie – bywa przewrotne – i nieuniknione wydają się być trudności
wynikające z odmienności kultur i braku akceptacji polskiej dziewczyny ze
strony rodziny Bilala – a dokładniej matki i najstarszego z braci, którzy na
każdym kroku dążą do tego, aby odwieść zakochanego mężczyznę od związku z
Marysią i nakłonić go do powrotu do ojczyzny. Para walczy o swoją miłość, do
samego końca wierząc, że ich związek przetrwa, a oni będą mogli żyć szczęśliwie
u swojego boku. Z czasem jednak różnice pomiędzy nimi zaczynają przedzierać się
przez uczucia, nadzieje…obietnice. Powoduje to coraz więcej nieporozumień i
sprzeczek, jednak początkowo nawet one nie są w stanie przerwać gorącego uczucia,
jakie ich połączyło.
„Czasem miłość
nie wystarczy, by być razem i jesteśmy tego świetnym przykładem. Kocham go i
będę go kochać zawsze. Dlatego chcę dla niego jak najlepiej [..]”
Szybko jednak zdają sobie sprawę, że będąc razem,
zawsze któreś z nich będzie nieszczęśliwe, wyrzekając się swojej religii, czy
rodziny, a sama miłość to po prostu czasami za mało.
Powieść pisana jest z perspektywy zarówno Marii, jak
i Bilala, przypominając trochę formę pamiętnika. Nie wyobrażam sobie, aby mogło
się tu zadziać inaczej, bo dzięki temu możemy zbliżyć się tak samo do obu bohaterów,
poznając ich myśli i uczucia, co pozwala nam nieco bardziej zrozumieć ich
postępowanie.
Nie chcę za wiele zdradzać, bo tą powieść po prostu
musicie przeczytać sami. Ja się wzruszyłam, a niezmiernie rzadko zdarza mi się
to podczas czytania i myślę, że to już samo mówi za siebie.
Gdybym miała jednym
zdaniem określić powieść, jaką stworzyła Pani Adriana Rak, napisałabym „Jest
to powieść inna niż wszystkie, w której można się zakochać”.
Ostanie
słowa, jakie odnajdujemy w książce
wypowiadane z perspektywy Bilala są piękne, wzruszają i skłaniają do
refleksji.
Ponadto cała powieść, nawet w tych trudnych dla bohaterów chwilach
emanuje
ciepłem, przez co czyta się ją bardzo przyjemnie. Dodatkowym
urozmaiceniem są zdjęcia, które umieszczone w książce działają na
czytelniczą wyobraźnię.
Moja ocena: 10/10
Za egzemplarz dziękuję Autorce
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz