Tytuł: Oczy wilka
Autor: Alicja Sinicka
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 440
Autor: Alicja Sinicka
Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 440
Książka
Pani Alicji Sinickiej zrobiła na mnie niesamowite wrażenie i po raz pierwszy podczas
czytania bałam się, że za szybko ją skończę, bo zdecydowanie bardziej pragnęłam
się nią delektować, każdą kolejną stroną, owianą nutą tajemniczości.
Lena
nie miała łatwego życia – będąc jeszcze dzieckiem straciła rodziców, a ciocia,
która się nią zajmowała tracąc coraz bardziej kontakt z rzeczywistością od
kilku lat przebywała w szpitalu psychiatrycznym.
Chcąc
rozpocząć nowe życie, idealnym momentem wydaje się być propozycja stażu, który
bohaterka otrzymuje po skończeniu studiów. Bez wahania wyjeżdża do Głębi,
zamieszkując wraz ze swoją przyjaciółką i jej chłopakiem.
Jeszcze
zanim udaje jej się dotrzeć do celu, ma miejsce pewne zaskakujące zdarzenie.
Dziewczyna wjeżdża w drogi, zaparkowany samochód, należący do Artura Mangano. Artur
jest przystojnym mężczyzną o lazurowych oczach, które od samego początku
kojarzą się Lenie z wilczymi oczami. Do tego jest tajemniczy, a w okolicy
uchodzi za niebezpiecznego człowieka, od którego najlepiej trzymać się z
daleka.
Ku
zaskoczeniu samej bohaterki, mężczyzna od samego początku próbuje się do niej zbliżyć,
co wywołuje zarówno wiele zabawnych, jak i emocjonujących sytuacji. Dziewczyna
wreszcie mu ulega, wchodząc z nim w związek, jednakże ten mężczyzna skrywa
więcej, niż można przypuszczać, a interesy jakie prowadzi, okazują się bardziej
skomplikowane, niż mogłoby się to wydawać. Lena koniecznie pragnie się tego
dowiedzieć, jednak prawda może ją złamać, zwłaszcza, że cała sprawa dotyczy jej
samej.
Czego
dowie się Lena o tajemniczym Arturze, a przede wszystkim o samej sobie? Myślę,
że odpowiedź nieźle Was zaskoczy!
„–Czuję, kiedy jesteś
zdenerwowana, kiedy jesteś smutna, kiedy jesteś… - uśmiechnął się –
podekscytowana. Chociaż czasem mocno mnie dekoncentrujesz.
– Kiedy? – zapytałam, ledwie
panując nad głosem.
– Teraz – wyszeptał mi do ucha i
pocałował je subtelnie”
Artur
jest bardzo inteligentnym facetem, którego umysł jak sam wyznaje pracuje
sprawniej, niż u przeciętnego człowieka, co sprawia, że ciężko jest przed nim cokolwiek
ukryć. To przeraża i fascynuje jednocześnie.
Najbardziej
w książce podobał mi się sam styl autorki. Pani Alicja niesamowicie potrafi
budować napięcie, stopniując je odpowiednio o czym miałam już okazję przekonać
się także czytając „Winną” jej autorstwa. I właśnie dlatego postanowiłam
zahaczyć o jej debiut, którym są „Oczy wilka”.
Książka
nie jest typowym romansem, gdyż przez cały czas towarzyszy jej nuta
tajemniczości, w tle pojawiają się podejrzane mafijne interesy, choć szkoda, że
ten wątek nie został pociągnięty głębiej bo byłoby naprawdę ciekawe poznać chociażby
podejrzane działania Artura od tzw. kuchni.
To
opowieść nie tylko o miłości, namiętności i niebezpieczeństwie, ale również o
tajemnicy naszego ludzkiego umysłu, który nie tylko można oszukać, ale który również
potrafi oszukać nas samych.
„Oczy
wilka” na długo pozostaną w mojej pamięci i z niecierpliwością czekam na
kolejną część, która swoją premierę będzie miała we wrześniu.
Moja
ocena: 10/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz