Zagłębiając się w „Krwawe pozdrowienia z Rosji” odnosiłam czasami wrażenie, jakbym przed oczami miała kryminał, których tak wiele na rynku wydawniczym. Jednak pozycja, którą dzisiaj Wam prezentuję w rzeczywistości wcale nie jest zwykłym kryminałem, lecz prawdziwym życiem. Fakt ten sprawia, że czytając pojawiają się jeszcze większe dreszcze, a historia sama w sobie budzi niepokój. Lecz tym razem, jest to obawa prawdziwa, daleka od tych, które czytelnik czuje, sięgając po zwykły, typowym kryminał.
Autorka, jak możemy dowiedzieć się ze skrzydełka na okładce, jest szefową działu międzynarodowych śledztw dziennikarskich. Podejmuje się ona opisania szczegółów trwającego dwa lata śledztwa, dotyczącego niewyjaśnionych zgonów, jakie miały miejsce w Wielkiej Brytanii oraz w Stanach Zjednoczonych.
Książka otwiera nam oczy, ukazując brutalną prawdę o tym, jak władca Rosji eliminuje niewygodnych dla siebie przeciwników i zdrajców politycznych. Praktyki opisane przez autorkę mrożą krew w żyłach, a najgorsze jest to, że na pozór wszystkie wyglądają jak nieszczęśliwy wypadek czy samobójstwo, zupełnie nie pozostawiając żadnego śladu napastnika. Rozpylacze epidemii, nafaszerowane cyjankiem kule, pistolety w kształcie szminki, parasole wstrzykujące śmiertelną dawkę rycyny, czy klamki wysmarowane trucizną taką jak nowiczok, to zaledwie koniuszek góry lodowej.
Systematyczne mordy stanowią nieodzowny element tajnej kampanii władcy. Jego przekaz jest bowiem prosty – każdy, kto mu się naprzykrzy, w żadnym miejscu na Ziemi, o żadnej porze nie może czuć się bezpiecznie. Co więcej, jak on sam się wypowiada, zdrady nie wybacza. Nigdy.
Heidi Blake pokazuje nam życie tych, którzy umarli, bo dosięgło ich długie ramię Kremla. Opowiada o ludziach, którzy prawdopodobnie wraz ze swoją śmiercią do grobów zabrali zapewne więcej sekretów i prawd, niż mogłoby się przypuszczać.
Odradzałabym tą książkę czytelnikom o słabych nerwach, lecz z pełnym przekonaniem polecam ją tym, którzy interesują się niniejszą tematyką i chcieliby poszerzyć swoją wiedzę w tym zakresie. Książka zdecydowanie trzyma w napięciu, a z każdą stroną czytelnik co raz bardziej uświadamia sobie jak kruche jest ludzkie życie i jak łatwo jest narazić się władzy. Pokazuje nam, jak bardzo jesteśmy mali, krusi i bezbronni wobec zła… a prawo jest ponad nami.
Moja ocena: 7/10
Za egzemplarz dziękuję
Wydawnictwu W.A.B.
Tytuł: Krwawe pozdrowienia z Rosji.
Jak Władimir Putin eliminuje swoich przeciwników
Autor: Heidi Blake
Wydawnictwo: W.A.B.
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 415
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz