„Arabskie księżniczki nie są
postaciami z bajek. Przynajmniej
nie z takich, które nadają się do opowiadania dzieciom.”
nie z takich, które nadają się do opowiadania dzieciom.”
Będąc
małą dziewczynką większość z nas marzy o byciu księżniczką, jednak arabskiej
księżniczce daleko do jej bajkowego odpowiednika. Arabska księżniczka wbrew
pozorom wcale nie ma pięknego życia i nie zawsze traktowana jest odpowiednio do
swojej pozycji. Bo pozycja ta w jej świecie i tak znaczy niewiele.
Pragnę
zaznaczyć, że wcale nie miałam czytać tej książki. Powieść Marcina
Margielewskiego miała być początkowo prezentem dla mojej Babci, która gustuje w
tego typu historiach i której serce skradły książki Laili Shukri. Gdy przyniosłam
tę powieść do domu, zerknęłam na pierwszą stronę, odczytując zaledwie kilka
zdań… a przynajmniej taki był mój zamysł. Ostatecznie przepadłam w niej
zupełnie, pochłaniając ją w ekspresowym tempie.
Nie
jest to jednak powieść dla każdego. Czytając książki Shukri, które bardzo
przypadły mi do gustu, myślałam że o większych tragediach dane mi czytać już nie
będzie. Myliłam się. Autor „Zaginionych arabskich księżniczek” ukazuje w swojej
powieści dramat za dramatem, odbywający się za murami pałaców.
Nikt
o niczym nie wie i nie mówi. Świat o księżniczkach zapomina. Można bowiem wymazać
z niego pamięć o nich, jak gdyby nigdy nie istniały. Przepadają bez śladu i
nikt o nich nie pamięta.
Czytając,
niejednokrotnie w moich oczach pojawiały się łzy. Przemoc i okrucieństwo wobec kobiet,
dzieci oraz zwierząt mrozi krew w żyłach. Mimo tego wszystkiego księżniczki
wcale nie są słabe. Są silniejsze i odważniejsze niż ich oprawcy – choć ostatecznie
ta waleczność je zawsze gubi. Gubią je też marzenia i gubi je nadzieja.
Podejście
małych chłopców wobec swoich matek, sióstr i zwierząt, pragnących ich zagłady
szokuje czytelnika. Autor pokazuje, jak od samego początku chłopcy różnią się
od dziewczynek. Brak wyrzutów sumienia i zrozumienia, a także wszechogarniająca
ich nienawiść to nieodłączny element ich bycia.
Powieść
Marcina Margielewskiego to wstrząsający dokument, pokazujący jak ogromny dramat
rozgrywa się za murami pałaców wobec kobiet, które pozornie opiewając w luksusy
dzień po dniu walczą o swoją przyszłość… i życie. Zamknięte w pięknych pałacach
muszą milczeć i robić to, czego się od nich wymaga. Są niczym kolekcja trofeum…
niczym towar, który można sprzedać. Ich rolą jest milczenie i wydawanie na świat
dzieci. Im więcej, tym lepiej. Co jednak, gdy na świat zamiast upragnionego
syna przyjdzie dziewczynka? Czy dane będzie jej dorosnąć, czy może zniknie bez
śladu? A może czeka ją śmierć?
Z
całego serca polecam powieść Marcina Margielewskiego, choćby przez wgląd na
pamięć i szacunek wobec kobiet, które doświadczyły tego dramatu. Wobec tych,
które przegrały, a świat o nich zapomniał.
Moja ocena:
9/10
Tytuł: Zaginione
arabskie księżniczki
Autor: Marcin Margielewski
Wydawnictwo: Pruszyński i S-ka
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 320
Autor: Marcin Margielewski
Wydawnictwo: Pruszyński i S-ka
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 320
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz