Wstęp Zawsze myślałem, że znam samego siebie. Byłem pewien, że jestem na tyle silny, że nikt

sobota, 27 września 2025

Honorata Szlęzak "Fatum" - recenzja patronacka

 

 


Honorata Szlęzak to autorka, która nie boi się tematów trudnych i bolesnych. W swojej twórczości z konsekwencją przygląda się ludziom stojącym na marginesie życia – tym, których doświadczenia naznaczone są cierpieniem, samotnością i poczuciem przegranej. Jej najnowsza książka „Fatum” to zbiór dwóch przejmujących opowiadań, w których wyraźnie wybrzmiewa pytanie o granice ludzkiej wolności i możliwość wpływania na własny los.


W pierwszej części poznajemy historię Doktorki – wykształconej, a jednak bezrobotnej kobiety, która marzy o bogactwie i lepszym życiu. Choć los niejednokrotnie daje jej szansę na odmianę, bohaterka nie potrafi jej wykorzystać. Brak wiary w zmianę sprawia, że pozostaje bierna, coraz mocniej pogrążając się w beznadziei.

Druga część to opowieść o Maji Witkowskiej – młodej kobiecie niesłusznie skazanej, której życie staje się pasmem dramatycznych doświadczeń aż do samego końca.

Proza Honoraty Szlęzak jest zarazem prawdziwa i niepokojąca. Autorka nie udziela łatwych odpowiedzi, ale otwiera przestrzeń do refleksji, prowadząc czytelnika w głąb dramatów swoich bohaterów. To opowiadania o gęstej atmosferze, pełne napięcia i subtelnych metafor, które sprawiają, że lektura staje się intensywnym przeżyciem.

„Fatum” nie pozwala przejść obok siebie obojętnie. To książka, która stawia pytania o przeznaczenie i o to, czy człowiek może je przekroczyć, czy raczej skazany jest na odgrywanie roli narzuconej przez los. Literatura wymagająca – dla czytelników gotowych zmierzyć się z ciemniejszą stroną ludzkiej egzystencji.

Na uwagę zasługuje także warstwa językowa. Książkę czyta się szybko, bo składa się głównie z dialogów, które bywają jednak trudne do przebrnięcia – pełne wulgaryzmów, ulicznego żargonu i mocnych sformułowań. Ten styl może budzić opór, ale jednocześnie oddaje autentyczne brzmienie rozmów ludzi z określonego środowiska: blokowisk, marginesu społecznego, „ulicy”. Choć na co dzień nie przepadam za taką stylistyką, w tym przypadku uznaję ją za uzasadnioną – w pełni oddaje klimat miejsc i losy bohaterów.
 
Moja ocena: 8/10 
 
Współpraca reklamowa z
Wydawnictwo Nowoczesne 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz