Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki, której historia jest idealnym dowodem na to, że od nienawiści do miłości jest tylko jeden krok…
…i odwrotnie niestety też.
Weronika
za namową przyjaciółki przenosi się do nowej szkoły. Zmiana ta jest dla
niej ogromną szansą z dwóch powodów. Po pierwsze zostaje ona kapitanką
drużyny taneczno-muzycznej, a po drugie próbuje w ten sposób uciec od
trudnych wydarzeń, które wydarzyły się jej życiu, gdy uczęszczała
jeszcze do poprzedniej szkoły.
Michał
to lider drużyny sportowej, który słynie z tego, że nie traktuje
związków zbyt poważnie. Zmienia dziewczyny jak rękawiczki, ostatecznie
zawsze wracając do Anety, która wciąż próbuje go usidlić, choć w
zasadzie on nigdy niczego jej nie obiecywał.
Weronika
i Michał ze względu na pełnione funkcje muszą ze sobą współpracować,
jednak totalnie nie mogą się dogadać. Od pierwszej chwili, gdy się
poznali skaczą sobie do gardeł, a uszczypliwe komentarze i złośliwości
tylko dodatkowo ich nakręcają. Sytuacji nie ułatwia dodatkowo fakt, że
tą dwójkę pomimo wszelkich uszczypliwości niesamowicie do siebie
ciągnie.
Jakby ich
relacja była nie wystarczająco skomplikowana, to jeszcze dowiadują się,
że dla dobra szkoły i drużyny muszą ze sobą współpracować…. A współpraca
ta ma wyglądać tak, że mają udawać przez jakiś czas parę i spróbować
się w tym czasie nie pozabijać.
Jak potoczy się ich relacja?
Jak duży ciężar przeszłości oboje noszą na swoich barkach?
Kto i dlaczego będzie próbował zniszczyć to co jest między nimi?
Jedno jest pewne - oboje się zmienią, a życie postawi przed nimi niejedną próbę. Czy jej podołają?
Muszę przyznać, że takiej książki to ja jeszcze nie czytałam. W pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Z
jednej strony mamy tu opowieść o marzeniach, rywalizacji, tańcu i piłce
nożnej. Z drugiej strony mamy bohaterów, licealistów między którymi
iskrzy, lecz których relacja wcale nie jest taka łatwa. Ona nie potrafi
zaufać, a on ma łatkę kobieciarza. Do tego każde z nich nosi w swoim
sercu pewien sekret, który sprawia im ból.
Nie
jest to zatem taki zwykły typowy romans, lecz autorka porusza tu także
inne ważne tematy. Pokazuje poświęcenie, miłość, przyjaźń i to jak zmory
przeszłości wpływają na nasze życie, wybory i funkcjonowanie.
Ogromnie
podobało mi się to w jaki sposób rozwijała się relacja głównych
bohaterów. Wszystko działo się w swoim tempie, było gorąco, ale też
jednocześnie nie było w tym przesady czy niesmaku. Momentami bywało
niebezpiecznie, a nawet i zakręciła się w oku łezka. Jak widzicie -
skrajne emocje gwarantowane, a ja to w książkach bardzo lubię!
Autorka
fajnie wykreowała również bohaterów, którym przypadła rola przyjaciół
Weroniki i Michała. Chyba po raz pierwszy tak naprawdę bohaterowie
drugoplanowi przypadli mi do gustu.
Rozdziały
są krótkie i to naprawdę sprawia, że książkę czyta się jakoś szybciej i
przyjemniej. Dodatkowo każdy rozdział rozpoczyna cytat pochodzący z
treści danego rozdziału. Taki zabieg sprawia, że czytelnik czuje się
zaintrygowany tym, co znajdzie w kolejnym rozdziale, chcąc jak
najszybciej dowiedzieć się jak doszło do tego, że np dane słowa z cytatu
zostały przez któregoś z bohaterów wypowiedziane.
Mam
natomiast ochotę udusić autorkę za to co uczyniła na końcu. Zszokowała
mnie tak bardzo, że mam ochotę postąpić jak bohaterka słynnego filmu
“Misery’. Czyli uwięzić autorkę w moim własnym pokoju i kazać jej pisać
kolejną część hehe .
Moja ocena: 9/10
Współpraca reklamowa z
Wydawnictwem NovaeRes
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz