Wstęp Zawsze myślałem, że znam samego siebie. Byłem pewien, że jestem na tyle silny, że nikt

wtorek, 9 kwietnia 2024

Aleksandra Palasek "Związani bólem" - recenzja

 


Na okładce książki widnieje napis „Historia łącząca miliony Polaków” i to jest prawda, ale ja napisała bym jeszcze tak: Historia ŁAMIĄCA SERCA CZYTELNIKÓW.

Istnieją książki, które się przeczyta i o nich zapomina…

Istnieją też takie, których fabuła zostaje we wspomnieniach na jakiś czas…

I są też takie jak ta… o których nigdy nie zapomnisz.

Joanna jest córką alkoholiczki, która niszczyła jej życie za dziecka i niszczy je teraz w dorosłości. Dziewczyna choć ma ogromny żal do matki, to jednak nie potrafi się od niej odciąć. Gdy dostaje telefon o jej pobycie w szpitalu od razu wszystko rzuca i wraca zza granicy, gdzie od jakiegoś czasu pracowała. Udając się na miejsce wie, że spodziewać może się wszystkiego. Stan matki daje wiele do życzenia, a mieszkanie woła o pomstę. Jednak dziewczyna doprowadza je do stanu używalności i odwiedza matkę w szpitalu, choć kosztuje ją to wiele nerwów i wstydu. To właśnie tam poznaje Wojtka, który obdarza ją ogromem serdeczności i zrozumienia, choć na początku Joanna nie opowiada mu o tej wstydliwej części jej życia. Pomiędzy nimi nawiązuje się relacja wyjątkowa. Ja jednak od samego początku czułam, że ten facet coś ukrywa i tak jak podejrzewałam – coś niesamowicie bolesnego. Bohaterka próbuje „naprawić” matkę, która po raz kolejny obiecuje, że podejmie terapię. W międzyczasie użera się z jej szemranym towarzystwem, które jedynie patrzy, aby jej matkę wykorzystać jako kompana do picia, najlepiej takiego co stawia alkohol i udostępnia do picia chatę. Jedyną odskocznią od tego wszystkiego są spotkania z Wojtkiem, który z każdą chwilą staje się jej coraz bliższy. Dzięki niemu czuje, że żyje… że jest normalną dziewczyną. Jest z nim szczęśliwa, a to sprawia, że zaczyna się otwierać i rozumieć, że jest warta więcej i może więcej, niż by się jej mogło wydawać.

Czy Joannie uda się poukładać swoje życie na nowo?

Czy matka faktycznie odbije się od dna? Jak wiele razy zawiedzie jeszcze córkę?

Jak zareaguje Wojtek dowiadując się o prawdziwym życiu Joanny?

Jaki sekret on sam ukrywa? I jak bardzo roztrzaska on serce dziewczyny na miliony drobnych kawałków?

Kiedyś czytałam pewną książkę i była to jedyna książka, której recenzję napisałam, ale nie byłam w stanie jej ocenić. Podobnie czuję i teraz. No bo jak wystawić taką ocenę… to jedna z historii, które nie powinny jej zupełnie podlegać…

Oceniać przedstawiony w niej problem? Oceniać umiejętności autora… ? Trudno jest myśleć o ocenie liczbowej, gdy macie do czynienia z czymś tak wartościowym. Zwłaszcza, gdy na końcu czytacie słowa od samej autorki. Jeżeli czytając książkę nie uroniliście łzy, zapewniam Was, że docierając do samego końca wam się to przydarzy.

Ta historia pokazuje, jak bardzo wpływają na nas doświadczenia z dzieciństwa i jak ważnym problemem jest sytuacja, gdy rodzic sięga po alkohol i zaniedbuje dziecko. Pokazuje też, że jeżeli zmagasz się z podobnym problemem to nie jesteś sam(a). I że zawsze można odmienić swój los, bo to my jesteśmy autorami własnego życia. Pokazuje też, że nie bez znaczenia są osoby, które spotykamy. Jedne relacje uczą nas ostrożności, czasami nienawiści… inne z kolei dają nam siłę do walki z samym sobą. I tak chyba właśnie było z Wojtkiem – był symbolem nadziei i zmiany… pojawił się w jednym z najcięższych momentów życia Joasi i pragnął pomóc jej je zmienić. Zmienić myślenie o samej sobie i o tym czego doświadczyła. Sprawił, że postanowiła zawalczyć o siebie. Końcówka jednakże sprawiła mi ogromny ból. Autorka robi tu też coś istotnego…. Pokazuje kilka zakończeń tej historii… które z nich będzie tym prawdziwym i ostatecznym? Poprzez to pokazuje, że życie potoczyć się może na różne sposoby… od nas samych zależy, który scenariusz zrealizujemy.

Jeżeli chodzi o książkę jako o książkę to mi brakowało trochę jednak tych zwrotów akcji, bardziej zawrotnej fabuły, czy gorących scen bohaterów – co bardzo w powieściach uwielbiam. Tu jednak chodziło o coś zupełnie innego, więc nie bardzo można nazwać tego minusem. Jako historia i jej sens, zamiar autorki to publikacja genialna.

Moja ocena: 9/10

 

Współpraca reklamowa z:

Wydawnictwem WasPos

oraz

Aleksandra Palasek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz