Wstęp Zawsze myślałem, że znam samego siebie. Byłem pewien, że jestem na tyle silny, że nikt

czwartek, 7 września 2023

Andrew McDonald, Ben Wood "Odlotowe gołębie odpalają gniazdolot" - recenzja

 

 

"Odlotowe gołębie" to seria, która cieszy się coraz większą popularnością wśród starszych dzieciaków. Ogromnym plusem jest fakt, że każdą część można czytać osobno, bez znajomości poprzednie , choć ja polecam zgarnąć wszystkie trzy! 


A dzisiaj właśnie o tej trzeciej części! Tak jak poprzednie podzielona jest ona na trzy odlotowe rozdziały.

Pierwszy rozdział zaskakuje szybkim rozwojem akcji. Do gołębi zwraca się o pomoc ktoś o kim nie mieli o tej pory dobrego zdania, a wszystko przez to, że najzwyczajniej w świecie się go boją. Osobnik ten został perfidnie okradziony z... własnego gniazda!!! Wydawałoby się, że za wszystkim stoi pewna Lady Ornitolog, jednak prawda okazuje się być nieco bardziej skomplikowana i przerażająca. Kim jest klient, który zgłosił się do odlotowej ekipy? Kto i w jakim celu zakosił mu "mieszkanie"? Czy gołębiom uda mu się pomóc, zwłaszcza że na każdym kroku występują komplikacje?

Druga część jest bardzo tajemnicza, a wszystko przez to, że dotyczy tajemniczego dzieciaka X. Dziecko jest małe, a wokół niego nie widać żadnego opiekuna. Gołębie wahają się przed kontaktem z dziewczynką, bo jako dziecko może stanowić dla nich szczególne zagrożenie. Czy podołają zadaniu "opieki" nad ludzkim dzieckiem i czy odnajdą rodziców? 

Trzecia część koncentruje się na Ekspresie, który zdaje sobie sprawę z czegoś bardzo smutnego. Nie ma pojęcia, gdzie znajduje się jego rodzina. Ten rozdział jest nieco inny od tych, które czytaliście do tej pory, bo dla odmiany jest w nim trochę smutku. Bohater opowiada swoją historię, jak wyfrunął po raz pierwszy sam z gniazda i ostatni raz widział rodzinę. Czy przyjaciołom uda się pomóc mu odnaleźć bliskich? Jaką zaskakującą decyzję na koniec podejmie Ekspres i jak inni się z tym poczują??

Muszę przyznać, że każda kolejna część jest lepsza od poprzedniej. W tej jest wesoło i niebezpiecznie, a nawet wzruszająco. Dodatkowo liczne rysunki pomagają lepiej zobrazować wszystkie sytuacje, są mega zabawne. 

Moja ocena: 8/10
 

Współpraca barterowa: 
Znak Emotikon

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz