Po raz drugi miałam przyjemność objąć patronatem tomik poezji, z czego jestem ogromnie dumna. Sięganie po tego typu publikacje przypomina mi czasy, gdy sama tworzyłam do tzw. szuflady. Pani Iwona Grądzka przypomniała mi jak piękna jest poezja, jak wiele można z niej dla siebie wyciągnąć i jak bardzo można się w niej (pozytywnie) zatracić.
Z poezji, jaką tworzy autorka bije ogromna sprawność pióra i niesamowita delikatność, choć jednocześnie poruszane przez nią tematy nie zawsze są łatwe. Przeczytamy tu zarówno o innych epokach, jak również o teraźniejszości i tym dokąd świat zmierza.
Na tyle okładki czytamy, że tematyka rezonuje z każdym, niezależnie od wieku i płci i mogę się z tym zgodzić. Jednocześnie muszę zaznaczyć, że jednak nie każdy wiersz jest prosty i właściwym podejściem jest większa koncentracja. Nie polecam czytać ich zbyt prędko i bez zastanowienia. Niektóre wymagają bowiem szczególnej uwagi, skupienia i zastanowienia. A przede wszystkim na to zasługują, aby nasza refleksja była pełna.
Oczywiście mam kilka szczególnie uwielbionych przeze mnie tytułów, jednak postanowiłam podzielić się z Wami jednym z wierszy autorki, aby nieco bardziej przybliżyć Wam jej twórczość i styl. A jednocześnie, aby skłonić Was do refleksji i zachęcić do poezji, nieco Wam ją przypomnieć :).
Wizyta
Przychodzisz w nocy czarnej jak węgiel,
dotykasz mej twarzy bladej i papierowej.
Jaka jesteś piękna - mówisz.
Po tylu latach przychodzisz z daleka, z kosmicznej oddali
z sercem pełnym delikatności, by powiedzieć mi komple-
ment z wysokości.
Gdy za życia zapomniałeś.
Moja ocena: 8/10
Współpraca reklamowa z:
Wydawnictwo Nowoczesne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz