Mieliście kiedyś ochotę "udusić" autora? Ja miałam tak po przeczytaniu pierwszego tomu "Pętli czasu". Aleksandra Lewenhaupt napisała świetną historię, a następnie dała do zrozumienia, że to nie jest jej koniec. Zostawiła czytelnika ze znakiem zapytania, co będzie dalej z Olą i Borysem... bałam się, że trzeba będzie długo czekać na kontynuację, ale na szczęście szybko się jej doczekałam.
Pierwszy tom
kończy się nieco tragicznie, bo Borys ulega wypadkowi, a Ola postanawia
do niego wrócić i odkryć prawdę, co tak naprawdę się wydarzyło. Gdzie
on był? Kto i dlaczego mu to zrobił? Sprawa powrotu wcale jednak nie
jest taka łatwa, bo kobieta musi stawić czoła wrogim reakcjom
niezadowolonej rodziny mężczyzny. Nie przepadają za nią i nie traktują
jej poważnie. Według nich nie zabawi długo ani w łóżku, ani tym bardziej
w sercu Borysa, który słynie z "miłości" do kobiet. Ola jest jednak
silną i upartą kobietą. Dzielnie znosi złe traktowanie. Borys powoli
dochodzi do siebie i pierwszą rzeczą jest chęć ukarania tych, którzy
sprawili przykrość jego kobiecie. Gdy wydawałoby się, że wszystko
zaczyna się układać i normować, coś niespodziewanie perfidnie staje na
ich drodze do szczęścia i spokoju. Robi się niepewnie i niebezpiecznie, a
na światło dzienne wychodzą tajemnice.
O czym mężczyzna jej nie mówi?
Jak to zaważy na życiu dziewczyny?
Szczerze
powiedziawszy cieszę się, że później tak się poplątało i dużo się
działo, bo początek średnio przypadł mi do gustu, zaczęło być zbyt mdło i
cukierkowo, a tego nie lubię. Na szczęście szybko sprawy przybrały
obrót jakiego czytelnik się nie spodziewa! Nie można się było od tej
książki oderwać. Autorka pokazuje jak trudna może być miłość, jak wiele
wymaga poświęceń i jak bardzo nasze życie w ciągu chwili może ulec
zmianie. Jest zmysłowo, tajemniczo i niebezpiecznie, a więc to idealne
połączenie dla fanów romansów mafijnych.
Moja ocena: 8/10
Za egzemplarz dziękuję
autorce oraz wydawnictwu WasPos
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz