Wstęp Zawsze myślałem, że znam samego siebie. Byłem pewien, że jestem na tyle silny, że nikt

środa, 16 października 2024

Karol Fitrzyk "Mężczyzna z pokoju 18" - recenzja

 


Kacper wydaje się być zwykłym gościem. Pracuje w hotelu, niczym specjalnym się nie wyróżnia, a jednak staje się on zamieszany w serie dziwnych, okrutnych morderstw z udziałem czystego zła. Jakby tego było mało, policja uważa go za winnego. Jak wytłumaczyć służbom, że za całą tą sprawą prawdopodobnie stoi demon? 


Michał niedawno wyszedł z więzienia. Podczas mszy świętej dostaje objawienia, a na jego dłoniach zaczynają pojawiać się stygmaty. Facet próbując odnaleźć się w tej nowej sytuacji, nie jest pewien komu tak naprawdę powinien zaufać. 

Czy Kacper odkryje co może stać za przerażającymi zbrodniami? 
Jak wiele złego jeszcze zobaczy?
Czy Michał pozna odpowiedź na pytanie dlaczego został obdarzony takim darem, a jednocześnie przekleństwem?

Mamy tu dwóch bohaterów.. dwie różne historie, które jednak mimo wszystko łączą się w jedną całość. Czytelnik przez cały czas zastanawia się jakim sposobem Kacpra i Michała może coś łączyć, zwłaszcza, że autor rozdziela książkę na dwie różne historie, a postacie te nie mają w nich ze sobą styczności. 

Smaczku całej powieści dodaje Anna - kobieta o wyjątkowo kuszącej urodzie, która mieszka w hotelu i zdecydowanie zwraca na siebie uwagę mężczyzn. Kacper marzy o niej nieśmiało, jednak nigdy by nie przypuszczał, że taka kobieta zwróci na niego swoją uwagę. Jest ona jednak jak nieodkryta karta, która skrywa jakiś element układanki. Kim jest kobieta? Czego chce od Kacpra i czy można jej zaufać?

Dawno nie czytałam tak wciągającej lektury. Choć dopiero pod koniec akcja nabiera ogromnego tempa, to jednak przez całą książkę towarzyszy ciekawość tego co znajdziemy na kolejnych stronach. Bywa zagadkowo i upiornie. Zakończenie wbija w fotel. Gdy już wydawało mi się, że mam teorie co do tego co łączy ze sobą głównych bohaterów, autor totalnie zbił mnie z tropu i zakończył powieść w naprawdę zaskakującym stylu. A wiecie co jest najlepsze? Byłam przekonana, że powieść skupi się na tym kim był mężczyzna z pokoju 18... a historia poszła w zupełnie innym kierunku :). Jeśli lubicie połączenie kryminału z horrorem to polecam wam tą pozycję.

Moja ocena: 9/10

Współpraca reklamowa z 
wydawnictwem WasPos

poniedziałek, 14 października 2024

Mateusz Glen "Dejta spokój!" - recenzja

 


Łapka w górę, kto zna Cioteczke? 

Jeśli nie znacie to koniecznie powinniście ją poznać! Toć to zaiste genialna postać proszę ja Was! 

Życie ciotki wywraca się do góry nogami z chwilą gdy otrzymuje pracę w “Ciotkowym Zaułku Mądrości”. Cioteczka będzie mogła się wykazać doradzając tym, którzy ślą do niej swoje pytania. Początkowo wydaje jej się, że będą one dotyczyły tematów stricte domowych typu jak coś upiec, jak pozbyć się natrętnych plam itp. Nic jednak bardziej mylnego, gdyż bardzo szybko pojawia się pytanie w sprawach miłosnych. Ciotka w tego typu tematy woli się nie mieszać, ale praca to praca, więc należy na bok odsunąć przekonania i obawy. 

I tu właśnie pojawia się niemały problem. 
Ta jedna wiadomość…. 
Facet prosi o poradę jak zrobić wrażenie na swojej dziewczynie, cioteczka pilnie odpisuje… a wkrótce ten sam gość leży w szpitalu pobity i bez pamięci. 

Nie ma wątpliwości, że cioteczka staje się w sprawę zamieszana. 

Jak poradzi sobie w nowej pracy? 
Czy uda jej się rozwiązać zagadkę Jacka, który wylądował w szpitalu?
Jak cenną cechą może okazać się upór?

Połączenie komedii z kryminałem zawsze było według mnie fajnym zagraniem, ale dodając do tego cioteczkę powstaje nam powieść totalnie nietuzinkowa! 

Czytając tą książkę co chwilę na myśl nasuwała mi się pani Zofia Wilkońska Jacka Galińskiego. I wciąż myślę o tym, jak by to było gdyby te dwie babeczki się spotkały. Może autorzy powinni o tym pomyśleć? Co sądzicie? 
Trzeba jednak przyznać, że cioteczka jest zdecydowanie sympatyczniejszą osobistością :). Pozostałych bohaterów tej książki w prawdziwym życiu raczej bym nie polubiła ;).

Poczucie humoru i przekręcanie niektórych słów to jest to co znajdziecie niemalże na każdej stronie. Akcja toczy się umiarkowanie, jednak co jakiś czas nieźle nas zaskakuje. Autor posługuje się przyjemnym i lekkim językiem, dzięki czemu książkę się pochłania, a krótkie rozdziały dodatkowo spisują się na plus. 

Moja ocena: 9/10 
 

Współpraca reklamowa z 
Wydawnictwem Znak JednymSłowem