Wstęp Zawsze myślałem, że znam samego siebie. Byłem pewien, że jestem na tyle silny, że nikt
niedziela, 16 czerwca 2024
Produkty do włosów marki Wellaflex - recenzja
poniedziałek, 10 czerwca 2024
Paulina Maria Kowalska "Trzy minuty przed północą" - recenzja patronacka
Livię poznajemy w momencie, gdy wraz z koleżankami poszukuje lokum, w którym razem zahaczą się na czas studiów. Mieszkanie od razu przypada dziewczynie do gustu. Przed nią wspaniałe studenckie życie, jednak nie ma ona pojęcia jak bardzo zacznie ono wkrótce odbiegać od jej dotychczasowego.
Właścicielem mieszkania okazuje się być starszy od niej mężczyzna, który ma w sobie to coś, co przyciąga ją do niego. Nie byłoby w tym może nic takiego, ale jest jedna kwestia…. Ona ma chłopaka, a wkrótce nawet narzeczonego… Czy fakt ten sprawi, że będzie potrafiła trzymać się z daleka od Piotra, który tak ją fascynuje i któremu ona również nie jest obojętna?
Narzeczony wspiera Livię i wydaje się być w porządku, jednak zaczynamy dostrzegać, że trochę ją też osacza… że nie jest z nią do końca szczery, a ona w zasadzie wcale tak dobrze go nie zna. Cała ta sytuacja powoduje, że dziewczyna coraz bardziej zbliża się do Piotra. Ich relacja staje się gorąca i pełna namiętności. Mężczyzna wprowadza dziewczynę w świat pełen seksu, rozkoszy i perwersji.
Dostrzegamy jak Livia powoli z porządnej i nieśmiałej dziewczyny staje się kobietą pewną siebie, zupełnie inną niż była dotychczas.
Gdy wydaje nam się, że jej życie zaczyna się układać, a ona być może znalazła tego właściwego faceta, okazuje się, że autorka ma wobec niej zupełnie inne plany.
Co wydarzy się w życiu dziewczyny?
Jakie sekrety odkryje i jak bardzo zmienią jej życie?
Jak zakończy się ta historia? A uwierzcie zakończenie was zaskoczy. Mnie nawet powiem, że trochę dobiło i do teraz nie mogę w nie uwierzyć.
Autorka bardzo fajnie pokazuje jak doświadczenia zmieniają człowieka. Nigdy nie jesteśmy tacy sami… na każdym etapie naszego życia, po każdym doświadczeniu jesteśmy trochę inni… czasami lepsi, czasami gorsi. Autorka uświadamia nam jak wiele potrafi się nagle zmienić i jak bardzo może nas zaskoczyć życie i osoby, które do niego wpuszczamy. Jak bardzo człowiek potrafi nas zranić. Dobrze mieć wtedy u twojego boku przyjaciół - tych prawdziwych.
Muszę przyznać, że lubię poznawać nowe autorki, zwłaszcza, gdy dopiero rozpoczynają swoją drogę pisarską. A to dlatego, że ostatnimi czasy więcej dobrych książek wychodzi według mnie spod pióra takich osób, niż tych bardziej doświadczonych… takie po prostu mam ostatnio doświadczenia.
I tak było również tym razem. To była bardzo dobra książka, choć muszę przyznać, że jej początek niespecjalnie mnie zaciekawił. Jest trochę nudno z początku, ale warto przez to przebrnąć w perspektywie tego, co dostaniecie później!
Moja ocena: 8/10
Współpraca reklamowa z
Wydawnictwo AlterNatywne